Showing posts with label 60%wool 40% camel. Show all posts
Showing posts with label 60%wool 40% camel. Show all posts

Wednesday, 25 May 2022

375 - Smok 2.0

 Trochę inaczej wykoncypowany, trochę lepiej wyszedł, przede wszystkim mniejszy wyszedł ;-)


(do kupienia!)

Tu na płotku, a potem poprosiłem Marynę, żeby mi machnęła foteczkę, bo szmoki zdecydowanie lepiej w towarzystwie modelek i modeli, niż płotków się prezentują. Włala - bardzo rzadka okoliczność, żeby zobaczyć mnie z udziergiem ;-)

model: ja, foto: Maryna ❤️

Kolor w sumie pomiędzy górnym i dolnym zdjęciem, to jeden z takich, które prawdziwie wyjdą tylko w pełnym słońcu, a akurat nie było, za to było spotkanie dziewiarskie i doszliśmy do wniosku, że vibe był taki przedpandemiczny, tylko Magdy mi brakowało (uściski dla naszej Siostry Szydełko!).

U mnie dużo stresu, różne przyczyny tegoż - szykuje się kolejna przeprowadzka, ale jak wszystko dobrze pójdzie, to będzie coś na dłużej i choć dojazd będzie dłuższy, to warto :-) Trzymajcie kciuki!

Druga rzecz - 31.05 mam "randkę" z neurochirurgiem. Niewykluczone, że w końcu się pozbędę tego, co mi rośnie w głowie, za to też trzymajcie kciuki!

Poza tym będzie się działo, bo już od jutra Warszawskie Targi Książki, zapraszam serdecznie! 

Za tydzień zaś I Festiwal Ilustracji i Komiksu - czyli w dniach 4 i 5 czerwca zapraszam Was do Konesera, bo też się będzie działo! 

Na drutach Korozja od Miss Knitski, będzie kolejny sweter w serek. A w ogóle to są plany na kolejne 2 swetry - zobaczymy co z tego wszystkiego się wykluje. Nie kupuję żadnej wełny dopóki nie wyrobię tego pudła, co pełne dóbr ;-) Jak mi zabraknie, to mam też inne projekty w myśli ;-)

Trzymajcie się Kochani ❤️

Uściski! 

L.

Saturday, 7 August 2021

351 - chustka z opaską - prezent

 Mój kolega niedawno został ojcem, a że przez pandemię nie dane mi było poznać wybranki jego serca i młodej mamy, to trochę strzelałem w ciemno, ale chyba się podoba ;-)

Na chustę z opaską poszła resztka Phil Light, którą połączyłem z farbowanym własnoręcznie owco-wielbłądem. Dodałem też guzik, żeby można sobie było spiąć w zamot.


Markery syrenki-serduszka od Miss Knitski (zamierzam w końcu wziąć się za skarpety z wełny od Kasi! oczekujcie śliczności!).


Chciałem powiedzieć, że jest mi przyjemnie chłodno i w ogóle ;-)
Niech pada, bo sucho. 

Ogólnie mam 2 rozgrzebane duże projekty, ale jakoś nie mam do nich serca, małe formy rządzą. Postanowiłem zacząć wyrabiać kłębuszki (tych mam cały worek) i do każdego zamówienia na etsy będę dodawać mały prezent :-)

Miłego weekendu!

A, jeszcze się pochwalę, bo przyszło zamówienie od Ani z Odmętów Absurdu


♥♥♥



Sunday, 28 March 2021

340 - sztuka przynosi radość

 Jasne, nie każda, ale są tacy artyści, których uwielbiam, bo zawsze się uśmiecham, jak widzę ich prace. Teeg Ketchen to właśnie ten artysta.

No i już nie pamiętam, kiedy zacząłem obserwować Teega, a było to lata temu. Zaglądam do niego na stream i obserwuję na insta. I jakoś tak w styczniu stwierdziłem, że a co tam, zostanę patronem. No i nie uwierzycie, ale przesyłka od Teega była pierwszą, która przyszła do mnie na nowy adres ♥

"If there’s no heart in the art it’s not going to resonate." Teeg Ketchen


A ponieważ Teeg jest taką cudowną i ciepłą osobą, która naprawdę daje mi moc radości, to stwierdziłem, że dopytam i powstały mitsy, które dotarły i mogę pokazać :-D


Mitsy z własnego farbowania 60% wełna 40% wielbłąd, będą grzały w przyszłym sezonie!

Jeśli podoba Wam się to, co tworzy Teeg, to go odpytam w mini-wywiadzie. Wrzucajcie pytania w komentarzach! 

Urlop wziął i minął, ale udało mi się wyjść z fazy bezmózgiego zombie i nawet złapałem wczoraj za druty i myślę o posprzątaniu ;-) (myśl o sprzątaniu oznacza względny powrót do formy, także teges, nie jest źle).

Miłego Kochani!

L.

Monday, 9 November 2020

327 - chuścidło

 Ogromne, wielkie, długaśnie chuścidło! Nazwane "Tres Amigos", bo z 3 motków zbliżonych kolorystycznie z własnego farbowania. Chuścidło ma ze 2 metry długości i ostatnie rządki robiłem z godzinę każdy, memłając pod nosem wielość wyrazów, nie zawsze uznawanych za cenzuralne ;-)

Tym razem pozowała Ela (to nie ta Ela od farbowania! ;-)), która jest moją ulubioną modelką! ♥

Do kupienia! 

Więcej zdjęć jak wyschnie i udam się w plener z żywopłotem, gdyż to naprawdę wielkie chuścidło!

Miłego tygodnia!

L.

Sunday, 18 October 2020

324 - spiralne

 No i znowu lockdown... Ech... A ja przez chwilę zastanawiałem się komu zapisać włóczki, bo miałem połowę objawów covidowych, całe szczęście zwykła grypa...  Ale co się przestraszyłem, to moje, bo jeszcze TYLE rzeczy mam do zrobienia!

A tymczasem udało się już we wrześniu skończyć zestaw czapka + komin, moim ulubionym ściegiem "ozdobnym" ;-)








Model: Leopold

Do kupienia


Dbajcie o siebie, nie narażajcie siebie (i innych) na zbędne ryzyko, zostańcie w domu, jeśli możecie. Nie jest wesoło, serio... :-/

Uściski!

L.

Monday, 14 September 2020

322 - chusta z farbowanek

 Powoli wyrabiam zapasy, ale pech, bo ciągle dostaję coś nowego, a same ładne (pokazywać będę sukcesywnie!), bo Ela wpadła w ciąg farbiarski ♥


Ale teraz moje: szaro-buro-dżinsowe z wiśnią z zalewy ;-) w paski, oczywiście. Wymiary: długość 166 cm, wysokość 72 cm.



Pozowała magnolia z Ogrodu Krasińskich ♥

Miłego tygodnia!

L.

Monday, 24 August 2020

319 - mitsy z pomarańczową farbowanką

 Mam za dużo wełny. Naprawdę za dużo. Nadmiar skutkuje tym, że nie mam żadnych realnych pomysłów na projekty, a to co mi się wykluje porzucam. No i nadeszła wiekopomna chwila, bo postanowiłem zutylizować 2 motki (w sumie zutylizowałem prawie 3 ;-), ale o tym kiedy indziej).


Ze skarpetkowego Phildara w brązach i beżach powstały skarpety (o tym też potem, bo nie mam zadowalającego zdjęcia na razie :P) i mitenki jak na załączonych obrazkach.

Wymyśliłem sobie inny myk na dodawanie oczek na kciuk. Wyszło bardzo teges. Jestem z siebie dumny ;-)

A zapozowała Ela ♥ Dziękuję! ♥

Dobrego tygodnia!

L.

Sunday, 19 July 2020

315 - paseczki

żadne tam koronki, żadne inne wzory. Moje serce należy do pasków!

I tak się zastanawiałem jak wykorzystać te swoje farbowanki, bo jest ich niemało, no i cyk. Jest chusta!



Polecam serdecznie paski do wszystkiego! Paski zawsze na propsie!

Miłego tygodnia!

Sunday, 5 July 2020

313 - farbowanki

Obiecane farbowanki. Część zeszłoroczna, w tym roku na razie tylko "wiśnie" i "szafiry" (według opisu na barwniku), czyli jak widać na zdjęciach brudny ciemnoróżo-fiolet i coś w podobie turkusu.



Moim największym natchnieniem w farbowaniu była Justyna, która niestety już tylko na fb wrzuca swoje cudeńka, ale wiele razy było o jej cudownych farbowankach ♥

No i tak, "Motylek" nie jest lepszy od innych, ale ma ten cudowny efekt niespodzianki, bo jeszcze ani razu nie wyszedł dokładnie tak, jak miał, według koloru na opakowaniu :-D
I wiem, że dla wielu z Was to nie będzie żadna zaleta, ale ja akurat lubię tę niepewność.


Dane techniczne, czyli jak farbuję. Otóż farbuję na małym gazie, w garze, po 2 zwitki maks, bo gar nie jest szczególnie wielki, za to wyłącznie do farbowania przeznaczony. To oznacza, że mam po 2 motki z jednego farbowania, pewnie jakieś 200 do 300 gramów maks danego koloru. Sypię dużo soli, a jak już wyłączę gaz (po mniej więcej godzinie), to leję ocet.
Wełna wyjściowa była beżowa, białe się farbuje intensywniej, ale nie będę narzekać.
Wełna to 60% owca i 40% wielbłąd. Cienka, zalecane druty 2,5 - 3,5, przy chustach 4 też dają radę.
 ;-)



To moje ostatnie "dzieła" ;-)

Jeśli ktoś bardzo zapożąda, to mogę odsprzedać ;-)

A w kolejnym poście postaram się pokazać jak wygląda udzierg gotowy z farbowania wiśnia/pomarańcz ;-)

Uściski! Dobrego dnia i całego tygodnia!

Sunday, 29 December 2019

297 - Marchewa

Zaprawdę, Marchewa, zrobiona z 2 nitek z własnego farbowania: czerwonej od Krwiopijcy oraz pomarańczowej.  Wszystko oczywiście 60% owca i 40% wielbłąd.

Grzeje! Nie wiem, czy jeszcze nam się zdarzą zimy, w których takie grzanie będzie potrzebne, ale u nas często wieje, a na wiatr też dobra taka ognista izolacja ☺

Żeby nie przedłużać: Marchewa





Model: Leopold

W Nowym Roku życzymy Wam z Leopoldem szczęścia i wszelkiej pomyślności! A także małych radości i wielkich uniesień oraz zasobów nieograniczonych. Sobie życzymy tego samego, rzecz jasna.
Uściski!
L.