Showing posts with label 100% acrylic. Show all posts
Showing posts with label 100% acrylic. Show all posts

Thursday, 26 September 2019

285 - taki prezent

Mam ja Sąsiadkę - uroczą starszą panią, która zmaga się z rakiem. I może nie jestem z nią bliżej niż na "dzień dobry" i kilka słów o pogodzie, ale wiem, że jest jej ciężko. No i pomyślałem, że coś dla niej zrobię. Zrobiłem już w maju, ale przy +38 Celsjuszach w cieniu nie wręcza się zimowych akcesoriów ;-)




Taka czapa z szalikiem, szalik wykończony drewnianymi koralikami. Wszystko francuzem, bo to taki przyjemny szalikowy ścieg ;-) można na autopilocie, a ja nienawidzę robić szalików.

Jak tylko się podkuruję, to zaniosę. Mam nadzieję, że ten mały prezent da trochę radości ☺

Miłego weekendu!
L.

P.S. Mam rozgrzebane 4 projekty i 3 w zamyśle. RATUNKU! UFO-ki atakują!

Saturday, 1 June 2019

276 - smutny dzień dziecka

To od początku miał być TEN sweter. Po roku z okładem udało się go skończyć. Wczoraj (jak nie ja, bo w tym co dla mnie dla zasady tego nie robię) pochowałem nitki.

Akryl Pearl z Inter-Fox był kupiony lata temu w jakichś kosmicznych ilościach, a od KasiDJ dostałem akryl w kolorze wściekłej fuksji ♥ 


(w prawym dolnym rogu widzicie wykorzystanie materiałów wszelkich ☺)

Produkt finalny wygląda tak:

Pasi. Obawy były, że się nie dopnę, ale pasi i nawet miał premierę w parku.

A teraz smutniejsze rzeczy - Miś bardzo źle. Widzę jak cierpi, widzę, że jest coraz gorzej, wet dał sterydy, nie pomagają... Mój malutki Misiulek odchodzi...

Sunday, 23 December 2018

260 - ostatni prezent w tym roku ;-)

Już wydany i noszony przez Alę (tak myślałem, że będzie dla Małej Rudej, Większa Ruda się musi pofatygować do mnie po własny).




Model: Leopold

A co u mnie? Chorość, śwista mi w płucach, czyli nic nowego ;-) 
Misiul się psuje coraz bardziej, stawy siadają, kuracja będzie droga, ale kombinujemy. Masa problemów - też nic nowego, trenuję wdupiemanie, bo jak zacznę o tym wszystkim myśleć, to umrę. Zatem nie myślę, nie szarpię się i płynę z prądem. Bo zwyczajnie nie mam siły. To był trudny rok, choć nie całkiem zmarnowany. Trzymajcie paluchy, jako i ja za Was nieustająco trzymam :-)

Nie obchodzę świąt, ale tym, którzy świętują życzę, żeby to był dobry i szczęśliwy czas :-)

L.

Saturday, 1 December 2018

257 - prezent dla Jasia

Mieszkanie w wieżowcu ma wiele wad, ale i kilka zalet. Mam ja tu cudownych sąsiadów kilkoro i bardzo ich sobie cenię. 

Moja Sąsiadka, fantastyczna, ma syna. I właśnie dla Jasia powstała akrylowa czapka w paski. 






Model: Leopold

Wybaczcie jakość zdjęć, ale po maratonie ostatnim nie mam siły na nic ;-)

Dziękuję za trzymanie kciuków - projekt udało się wysłać zgodnie z planem, choć, nie ukrywam, był to wyścig z czasem i własną niemocą.
Wielkie dzięki dla M. za całkiem realną pomoc przy sczytywaniu i terminologii ♥

Cudownego weekendu Kochani! I niech ten grudzień będzie OOOOOO! TAKI SUPER! ♥

♥ L.