Showing posts with label chorość. Show all posts
Showing posts with label chorość. Show all posts

Monday, 25 February 2019

267 - na zatoki? opaska?

Miałem zacząć: "Na kłopoty? Bednarski!" Ale kto to pamięta? ;-)

Zatoki służą do zapychania i moje najwyraźniej postanowiły się zapchać. Ponieważ łażenie w czapce po domu uważam za nieestetyczne (zresztą mam tylko 2 własne czapki) i przyklepujące fryzurę (a fryzurę mam dobrą, gdyż mój Pan Fryzjer z Grójeckiej mi zawsze zrobi tak, jak sobie zażyczę i od prawie 2 lat  powtarza: "Stały klient - stała cena", więc za pół darmo na dodatek ;-)), to powstała opaska.

Zestaw włóczkowy ten sam, który został użyty przy prezencie dla Kapitanowej (czajcie się na "Orła 3", będzie Kapitanowa!).


Model: Leopold

Model przybrudził się, muszę go jakoś odświeżyć...

Miłego tygodnia!
L.

Sunday, 29 April 2018

237 - bez udziergu

bo się popruło calutki, tylko rękawy ocalały ;-) Zdjęć na razie nie będzie, znaczy owszem, ale Misiowe, a nie swetrowe, o!



Jakiś taki nieteges był ten pasiak, więc robię inny. Poza tym robię skarpetę na telefon (albo na klucze na drutach numer 14 (znaczy 2mm) i klnę w żywe skały. 

Z innych aktywności - jestem, od 2010 roku, w skomplikowanym związku z pewną opowieścią, którą dzięki kopniaczkom delikutaśnym kilku Przyjaciół zamierzam dokończyć. No i tak siedzę, rozpłaszczam se zadek, wysmarkuję mózg i wykrztuszam wnętrze (gdyż brzoza! - ta Nemesis mego istnienia w okresie wiosennym) i w pozycji na stare schorowane zombie klepię powoli i z mozołem.  Generalnie sarkoidoza daje w rzyć potrójnie teraz i choć duch ochoczy, to ciało mdłe i najchętniej by spało... 

A Misiaka prawie na śmierć otruła sąsiadka-wariatka. Całe szczęście ma się już nieźle, choć wiadomo, każda taka historia u starego psa zdecydowanie pogarsza jego stan... Póki co cierpi tylko z powodu gorąca. 


Prosz! Misiowy uśmiech na majówkę ;-)

Miłego!