Sunday, 28 March 2021

340 - sztuka przynosi radość

 Jasne, nie każda, ale są tacy artyści, których uwielbiam, bo zawsze się uśmiecham, jak widzę ich prace. Teeg Ketchen to właśnie ten artysta.

No i już nie pamiętam, kiedy zacząłem obserwować Teega, a było to lata temu. Zaglądam do niego na stream i obserwuję na insta. I jakoś tak w styczniu stwierdziłem, że a co tam, zostanę patronem. No i nie uwierzycie, ale przesyłka od Teega była pierwszą, która przyszła do mnie na nowy adres ♥

"If there’s no heart in the art it’s not going to resonate." Teeg Ketchen


A ponieważ Teeg jest taką cudowną i ciepłą osobą, która naprawdę daje mi moc radości, to stwierdziłem, że dopytam i powstały mitsy, które dotarły i mogę pokazać :-D


Mitsy z własnego farbowania 60% wełna 40% wielbłąd, będą grzały w przyszłym sezonie!

Jeśli podoba Wam się to, co tworzy Teeg, to go odpytam w mini-wywiadzie. Wrzucajcie pytania w komentarzach! 

Urlop wziął i minął, ale udało mi się wyjść z fazy bezmózgiego zombie i nawet złapałem wczoraj za druty i myślę o posprzątaniu ;-) (myśl o sprzątaniu oznacza względny powrót do formy, także teges, nie jest źle).

Miłego Kochani!

L.

8 comments:

  1. Mitsy fajne, autora nie znam. Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Teeg jest fantastyczny, zachęcam gorąco do poznania.

      Delete
  2. Cieszę się, że wraca Ci humor. Mitenki wyglądają elegancko! Pozdrawiam. :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Humor mnie nie opuszczał, zmęczony byłem wściekle, teraz jestem po prostu mniej zmęczony, choć do całkowitego odpoczynku przydałoby się jeszcze trochę luzu, najlepiej w jakichś przyjemnych okolicznościach przyrody.
      Mitsy robiłem na tzw. "ostatnich nogach" będąc, potem padłem całkiem.

      Delete
  3. Nie znam, to chyba nie moje klimaty artystyczne 🤷 Ale fajowo, że dostał prezent 😉

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja uwielbiam! Dla mnie to po prostu radość :-) ♥
      Ba! Prezenty to moja specjalność ;-) Teraz trzeba na nie poczekać, bo zassała mnie robota, a nerwicy związanej z poprzednim zajęciem jakby mniej, więc nie muszę już kompulsywnie stresu przerabiać na kolejne udziergi :-D

      Delete