Showing posts with label upał. Show all posts
Showing posts with label upał. Show all posts

Saturday, 16 June 2018

242 - byle do jesieni!

Trauma i koszmar. Gdyby nie wiatrak od M. to byśmy z Misiatym już dawno zostali dwoma tłustymi skwarkami na tej patelni rzeczywistości. Jeszcze się jakoś trzymamy, ale jest słabo. A susza straszna, więc znowu wszystko podrożeje...



Małe radości, ale więcej kłopotów - jak zwykle :-/ Robi się pasiak, dużo się rysuje, się pisze (ale ostatnio słabo, bo im cieplej tym więcej galarety zamiast mózgu i skupić się nie można).


Już jakiś czas temu powstał sobie szyjogrzej/opaska z Plötulopi - ostatnie resztki wyrobione zostały do cna, ładnie wyszło, gryzie makabrycznie, zamierzam podszyć jakąś miękką materią. Zdaje się, że im bardziej sarkoidoza w natarciu, tym mocniej mnie wszystko uczula. Ot, życie. 



Model: Leopold.

Uściski!
L.

Monday, 4 June 2018

240 - Merino od Myszy

Główną bohaterką dzisiejszej notki jest Mysza, która nawiedziła mnie przy okazji WTK, przywożąc gościńce w postaci przepysznych muffinek (pożarte od razu!), słoiczków z dobrością owocową (pożarte już prawie ;-)) oraz nasze ukochane Merino z Inter-fox, motek w kolorze równie ulubionym, czyli zielonym!

Dziękuję Myszku :-*

Merino (w całości!) zostało przerobione na czapkę dla mnie, gdyż uwielbiam tę włóczkę pasjami, a wiadomo, że szewc bez butów, a ja mam zawsze o jedną czapkę za mało ;-)




Model: Leopold + owiec dla ozdoby ;-)

Ogólnie, to bardzo mi się nie podoba lato od kwietnia, serio... Misiaty cierpi bardziej ode mnie, a ja cierpię bardzo. Mój stosunek do lata obrazuje idealnie ten mem:


I oczywiście zawsze dylemat, bo moja choroba żywi się słońcem, a moja skóra cierpi od filtrów... Każde wyjście na zewnątrz to moja mała osobista tragedia, a ponieważ mieszkanie jest jakie jest, to temperatury wewnątrz zachęcają wyłącznie do padnięcia trupem (zgrzanym i spoconym), na łóżko. 
Nienawidzę lata od zawsze. Wcześniej sytuację ratowały wakacje, teraz już nic nie ratuje. 
Jednym słowem: błeeeeeeeeee...

Miłego tygodnia! ♥