Moje wyroby są zdominowane przez paski, ale przecież kratkę też lubię!
Z fuksjowo-turkusowego swetra został mi niecały motek turkusowego akrylu, a w zapasach jeszcze trochę czarnego. I tak powstała czapka, którą z powodzeniem można przerobić na komin (lub odwrotnie - komin na czapkę).
Rozwiązanie banalnie proste - dziurki na jednym brzegu i sznurek do wiązania.
Projekt całkowicie autorski, wymyślony po drugiej parze skarpet z już zaczętą trzecią (człowiek czasem potrzebuje odmiany...)
Model: Leopold
Sznurek wykończony drewnianymi koralikami. Ogólnie bardzo fajna akrylowa czapa, jeśli komuś się spodoba, to już uprana i do kupienia ☺
Miłego wszystkiego
♥
(Bardzo tęsknię za Misiulem i nie umiem sobie miejsca znaleźć...)