No i znowu lockdown... Ech... A ja przez chwilę zastanawiałem się komu zapisać włóczki, bo miałem połowę objawów covidowych, całe szczęście zwykła grypa... Ale co się przestraszyłem, to moje, bo jeszcze TYLE rzeczy mam do zrobienia!
A tymczasem udało się już we wrześniu skończyć zestaw czapka + komin, moim ulubionym ściegiem "ozdobnym" ;-)
Model: Leopold
Do kupienia
Dbajcie o siebie, nie narażajcie siebie (i innych) na zbędne ryzyko, zostańcie w domu, jeśli możecie. Nie jest wesoło, serio... :-/
Uściski!
L.
Co to za wzór? Fajnie wyglada😉 U mnie Virus dopiero się rozkręca a ja akurat teraz mam najwięcej wyjazdów. Trudno jakoś dam radę. Pozdrawiam
ReplyDeleteBasiu, to zwykły ściągacz przesunięty o jedno oczko, czyli jak masz w 1 okrążeniu 2 prawe, 2 lewe, w następnym jedziesz lewe, 2 prawe, 2 lewe itd.
ReplyDeleteJak będzie trochę światła, to w następnym wpisie pokażę mój osobiście wymyślony ścieg, który wychodzi bardziej niż zacnie, bo już zrobione, tylko zdjęcia nie chcą się udawać nic a nic...
Też czekam na ścieg autorski😁dzięki
DeleteDziś poświeciło, więc są zdjęcia, ale boję się zrzucać, żeby się nie rozczarować ;-)
DeleteW prostocie siła! Wzór wygląda ma bardziej skomplikowany niż go opisałeś. A ściegiem autorskim pochwal się koniecznie! Zdrówka!
ReplyDeleteTen akurat zapamiętałem z książki "400 splotów na drutach", bardzo zacna lektura bo i opis i schemat :-)
DeleteŚwietny zestaw! Ale najbardziej mi się podoba przystojniak z blond czupryną. Bardzo mu pasuje czapka i komin:)))
ReplyDeleteLeopold przyjechał jak mi się moje ukochane Fuji S5000 zepsuło. No lustrzanką z teleobiektywem nie dało się robić z ręki ;-)
DeleteTeż uważam, że niezwykle atrakcyjny jest :-D
Wzór kapitalny, cały komplet też. Ciepły i bardzo dekoracyjny! I też czekam na autorski wzór! Serdeczności. :))
ReplyDeleteA to za chwilę, mam nadzieję, że zdjęcia wyszły. Bo kolor w ciemnym wnętrzu wyjątkowo niefotogeniczny ;-)
DeleteUściski!
Świetny komplet;-). Robiłam kiedyś kocyk tym wzorem, naprawdę ładnie się prezentuje, a w czapce to już szczególnie się ta spiralność zaznacza, bardzo mi się podoba.
ReplyDeleteU nas przeziębienie przez wszystkich się przetoczyło, mnie potraktowało nad wyraz łagodnie, może dlatego, że się izoluję od reszty rodziny na poddaszu ze swoimi robótkami;-D.
A od jutra wracamy na pracę zdalną. I dobrze i do dupy jednocześnie.
A, to cieszam, że łagodnie, ja przez najbliższy miesiąc będę odczuwać kutki tej grypy, a potem, jak znam życie zaraz się przyfefluni coś kolejnego... ych!
DeletePrawda? Taki prosty splot, a taki efektowny! Kiedyś już wrzucałem, czapkę zygzakiem, ale nie mam siły szukać teraz. W ogóle to temu blogu zaraz stuknie 9 lat O.O!
Z pracą zdalną rozumiem, ja pracuję z domu już od wielu lat i ma ta praca wiele zalet. I jedną zasadniczą wadę - jestem w pracy 24h/dobę, bo nie mogę sobie pozwolić na wygospodarowanie "biura" ;-).