Saturday 2 August 2014

133 - #EatApples czyli jem jabłka na złość Putinowi

i dla własnej przyjemności!



:-D 
Wkrótce pokażę, co tak pracowicie działam przez ostatnie  tygodnie, bo dziś wysłałam i pewnie dojdzie niedługo, lalala!

buziam

12 comments:

  1. ha my jabłka na złoć Putynowy pochłaniamy w soku :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. i bardzo dobrze! :-D choć powiem Ci szczerze, że te wczesne są najnajnajlepsze! :-D łączmy się w jabłkożerstwie, niech Putin wie, co traci :-D

      Delete
  2. Bardzo lubię jabłka, w każdej postaci.

    ReplyDelete
    Replies
    1. ja saute to tylko tak do października, potem już nie bardzo. ale te wczesne to dla mnie sama poezja!

      Delete
  3. Mam swoją jabłoń, jestem burżujem, więc w jedzeniu jabłek nie ma u mnie wielkiej polityki.

    ReplyDelete
    Replies
    1. no tak, burżujstwo pełną gębą :-D smacznego i pogłasz ode mnie jabłonkę (z jabłonki są fenomenalne guziki!)

      Delete
  4. I bardzo dobrze, że nie chcą - będzie więcej dla nas! (jakby się dało mogłabym się żywić tylko jabłkami;))

    ReplyDelete
    Replies
    1. a nie, to ja muszę mieć różnorodność ;-) buziam!

      Delete
  5. slusznie, jak najwiecej jablek w domu; ja nic nie dzialam, dostalam Kindle I skonczylo sie dzierganie ze sluchaniem :) artdeco

    ReplyDelete
    Replies
    1. aaa, no jesteś usprawiedliwiona! :-D też niedawno miałam fazę na czytanie, przerabiałam 1 książkę dobowo, nie starczało czasu na druty... teraz podgoniłam, choć przez tę falę upałów poparzyłam sobie oczy i nawet normalne patrzenie na cokolwiek sprawiało trudność, błech!

      Delete
  6. Replies
    1. hello Friend! :-) indeed, and I have papierówki! (http://en.wikipedia.org/wiki/White_Transparent) - my grandpa had them in our garden. how I love old specimens!

      Delete