czyli wpis bezzdjęciowy i w ojczystym języku ;-)
Lata temu nabyłam drogą kupna księgę 400 splotów na drutach. Nie miałam jej pod ręką będzie ze 4 lata, odzyskałam jakoś w połowie tego roku i paru rzeczy już się z niej nauczyłam, bo jest idealną książką dla tych, co to nie umieją czytać schematów. Wyłuszczone prosto i bez zbędnych komentarzy: rząd 1 rób tyle i tyle prawych, tyle lewych, spuść, przerób 2 razem itd.itp.
No i mnie wzięło na ażurek ;-P
Prułam ze 4 razy zanim się oswoiłam, póki co idzie jako-tako, może się nawet nauczę (Panzerna, będziesz ze mnie dumna! :-D)
A bałwan taki oto cudny
A bałwan taki oto cudny
do wzięcia u Myszopticy :-)
[rzecz jasna się wpisałam ]
Trzymajcie kciuki!
No to trzymam! I za ażury również:)
ReplyDeleteA ja dopiero, gdy widzę wzór rozrysowany na schemacie, to uznaję go za czytelny:) Ale ucz się, ucz! Najpierw z opisów, potem przyjdzie pora i na schematy.
przede wszystkim za ażurki, bo jakoś nigdy żadnego candy nie wygrałam, pff ;-)
ReplyDeleteschematy są nieprzyswajalne, mój mózg nie operuje tą formą abstrakcji :-( ale i bez schematów coś tam uknocę, albo nawet udzieję ;-)
Trzymam mocno :D
ReplyDeleteCiekawa jestem jakby mnie wyszedł ażur... Jestem heretyczką :P
ha! no to Ci powiem, że heretycki ażurek też wychodzi, nie że od razu taki supcio, ale jak się popruje odpowiednią ilość razy, to już i bez łypania do ściągawki nawet :-D
Deletematko, jak ja bym chciała wygrać tego bałwana... miałabym motywację, żeby chustę zrobić, a tak... pfff ;-)
Ja teraz szalik dziergam. Męski. W szachownicę... Na razie mam 5 centymetrów :P
DeleteBędę musiała popróbować ażurów dla heretyczek, bo nie mam zamiaru uczyć się robić "poprawnie" - próbowałam. Niewygodnie. Jakbym uczyła się dziergać od zera :P
ja próbowałam przy entrelaku, w życiu! ręce bolą wściekle... a już ta nitka w prawej ręce i to omotywanie... ja bym jeden sweter pół roku robiła na dodatek wyjąc z bólu, błech!
DeleteJesteśmy dumnymi heretyczkami, zatem :D
Deleteejmen ;-)
Delete