a już miałam pisać epistołę, czy wszystko w porządku! no zupełnie nie miałam pomysłu :-/ a jak włóczka jest i leży, to kusi, żeby w ogóle coś z niej zrobić. tak sobie dziergu dziergu i wyszła pszczóła ;-) uściski!
Kolorowa :) Uwielbiam kolory, ale nie na sobie... W każdym razie wygląda fantastycznie ta czapka :) A powiedz mi jak to jest z czapkami i śniegiem - jak napada na czapkę, to czy włóczka się psuje?
eee, no coś Ty :-) trzeba otrzepywać, żeby nie wsiąkało za mocno, ale zimna woda wełnie nie szkodzi ;-) szenilowych jeszcze na śniegu nie nosiłam, ale dla mnie szenile to takie na teraz w sumie, bo specjalnie nie grzeje, tylko wygląda nieźle.
z alpaki nic nie robiłam, bo na ravelry Dziewczyny ostrzegały, że uczula jak nie wiem co ;-) ja dla siebie robię zwykle akryl+ ew. max. 40% wełny, choć wolę 25%, wtedy grzeje i nie drażni skóry. dawaj czadu z czapą, ja nigdy nie nosiłam kaptura na czapkę, wszystkie moje czapy wyglądają nieustająco tak samo poza nieszczęsnym akrylem elian klassik, który się paskudzi po 1 praniu w pralce :-/
Akryl musi być dobry, żeby się nie zepsuł. Natomiast włóczka, z której chcę zrobić sobie czapkę, to alpaka i jedwab, nie da rady prać w pralce. Muszę się jeszcze zastanowić, może jednak warto czapkę kupić (sklepowe nie powinny się zepsuć), a z ręcznie robioną poczekać, aż będę miała płaszcz z kapturem :P
od śniegu i ręcznego prania ani jedwab ani alpaka się zepsuć nie powinny. a Ty nie grzesz sklepowymi czapkami, bo Cię kara spotka ;-P tylko zrób i noś z dumą, jako i ja swoje noszę ;-)
Bardzo lubię czapki w paski przerabiane w poprzek - nie dość, że robi się je prosto, to jeszcze wzór układa się sporo efektowniej:)
ReplyDeletea już miałam pisać epistołę, czy wszystko w porządku!
Deleteno zupełnie nie miałam pomysłu :-/ a jak włóczka jest i leży, to kusi, żeby w ogóle coś z niej zrobić. tak sobie dziergu dziergu i wyszła pszczóła ;-)
uściski!
Kolorowa :)
ReplyDeleteUwielbiam kolory, ale nie na sobie... W każdym razie wygląda fantastycznie ta czapka :)
A powiedz mi jak to jest z czapkami i śniegiem - jak napada na czapkę, to czy włóczka się psuje?
eee, no coś Ty :-) trzeba otrzepywać, żeby nie wsiąkało za mocno, ale zimna woda wełnie nie szkodzi ;-)
Deleteszenilowych jeszcze na śniegu nie nosiłam, ale dla mnie szenile to takie na teraz w sumie, bo specjalnie nie grzeje, tylko wygląda nieźle.
Bo ja właśnie się boję jak to będzie, chciałam sobie wydziergać z alpaki... A nie mam kaptura :/
Deletez alpaki nic nie robiłam, bo na ravelry Dziewczyny ostrzegały, że uczula jak nie wiem co ;-)
Deleteja dla siebie robię zwykle akryl+ ew. max. 40% wełny, choć wolę 25%, wtedy grzeje i nie drażni skóry.
dawaj czadu z czapą, ja nigdy nie nosiłam kaptura na czapkę, wszystkie moje czapy wyglądają nieustająco tak samo poza nieszczęsnym akrylem elian klassik, który się paskudzi po 1 praniu w pralce :-/
Akryl musi być dobry, żeby się nie zepsuł. Natomiast włóczka, z której chcę zrobić sobie czapkę, to alpaka i jedwab, nie da rady prać w pralce. Muszę się jeszcze zastanowić, może jednak warto czapkę kupić (sklepowe nie powinny się zepsuć), a z ręcznie robioną poczekać, aż będę miała płaszcz z kapturem :P
Deleteod śniegu i ręcznego prania ani jedwab ani alpaka się zepsuć nie powinny. a Ty nie grzesz sklepowymi czapkami, bo Cię kara spotka ;-P tylko zrób i noś z dumą, jako i ja swoje noszę ;-)
DeleteHa ha :D No dobrze ;) Takie tylko obawy mam...
Deleteno! i żeby mi to było ostatni raz ;-)
Deletepokażesz, mam nadzieję? :-)
uściski!
Jak w końcu się na coś zdecyduję i wydziergam, tak :)
Deletetrzymam za słowo! :-D
Delete