Sunday, 23 December 2018

260 - ostatni prezent w tym roku ;-)

Już wydany i noszony przez Alę (tak myślałem, że będzie dla Małej Rudej, Większa Ruda się musi pofatygować do mnie po własny).




Model: Leopold

A co u mnie? Chorość, śwista mi w płucach, czyli nic nowego ;-) 
Misiul się psuje coraz bardziej, stawy siadają, kuracja będzie droga, ale kombinujemy. Masa problemów - też nic nowego, trenuję wdupiemanie, bo jak zacznę o tym wszystkim myśleć, to umrę. Zatem nie myślę, nie szarpię się i płynę z prądem. Bo zwyczajnie nie mam siły. To był trudny rok, choć nie całkiem zmarnowany. Trzymajcie paluchy, jako i ja za Was nieustająco trzymam :-)

Nie obchodzę świąt, ale tym, którzy świętują życzę, żeby to był dobry i szczęśliwy czas :-)

L.

3 comments:

  1. Nieodmiennie zdrowia dla Ciebie i pieska, niezależnie czy na święta, czy bez świąt. Niech następny rok będzie dla Ciebie dobrym rokiem, bądź szczęśliwy! Zawsze! :))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Szczęście się przyda, jak jest szczęście to i kasa, a wtedy może i zdrowie, bo leczenie tanie nie jest...
      Dziękuję i nawzajemnie życzę przede wszystkim SZCZĘŚCIA! ♥

      Delete
  2. p.s. A komplecik- w porządku! Bardzo twarzowy.

    ReplyDelete