Saturday, 13 June 2020

310 - czerwone

Foka nosi tylko czerń i czerwień. Tak ma i już :-)
A ponieważ miała urodziny i plaga, więc prezent został wysłany dopiero we wtorek. Całe szczęście jest już u Właścicielki i mam info, że się podoba!



A teraz szczegóły, czyli co i jak. A było to tak... Marchewkowa obdarowała mnie toną włóczek (przerabiam je z uporem i miłością!), w wielkiej ilości wełny zaplątały się 3 moteczki puchatej bawełny. Szarej, takiej właśnie:


Ponieważ Foka nie może wełny i nosi wyłącznie czerń i czerwień, to trzeba było coś na tę szarość zaradzić. Się zaradziło :P


Niestety, wszystkie zdjęcia z telefonu, więc istnieje zasadna obawa, że wyżre z bloga, tak jak poprzednie...

Dziś Dzień Dziergania w Miejscach Publicznych. 11 km spaceru (tam i z powrotem) do Ogrodu Krasińskich, gdzie zachowując odpowiednie odległości podziało się z Dziewczynami ♥

Miłego!
L.

12 comments:

  1. Czerwień to jeden z moich ulubionych kolorów😉ładna jest. Ja teraz w czerniach jestem bo niestety czasami się przydają. Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja też lubię, ale nie zawsze na sobie ;-) Czernie w tych upałach to horror :-( Trzymaj się Basiu! Uściski ♥

      Delete
  2. Ja się przekonuję do czerwieni. Mój odcień, to ten malinowy lub z deko jaśniejszy. Jaskrawości jakoś nie dla mnie. Chusta fajna. Dobrze, że pasuje właścicielce. Trzymaj się.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja ostatnio najchętniej w szarościach i khaki, gdyż grzeje wściekle. Muszę się nauczyć szyć, bo jak zobaczyłem ostatnio portki za 179 zeta, to misie słabo zrobiło...

      Delete
  3. Fajna chusta. U mnie po fali czerwieni nastąpił zalew wszelkiego fioletów oraz wyszczuplającej czerni :)
    Takie wspólne robótkowania to świetna rzecz. Zazdraszczam...

    ReplyDelete
    Replies
    1. A nie masz ta pewno są, tylko pochowani! Cza wyłazić do parków z robótką, to się ktoś na 100% zainteresuje! Albo ogłoszenie dać lokalnie :-)
      Tyle, że teraz tylko parki zostają, gdyż plaga...

      Delete
  4. 11- kilometrowe wędrowanie /nawet tam i z powrotem!/ w takie wściekłe upały, to heroizm! ;(

    ReplyDelete
    Replies
    1. Potem jeszcze 3,5 ;-) ale już było dużo chłodniej.

      Delete
  5. Oh, przegapilam tez dzien, ale nie jestem pewna czy wogole u nas cos bylo organizowane. Sklep dawno zamknieto, a muzeum chyba tez jeszcze nie funkcjonuje.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja zwykle przegapiam, gdyż upał, ale tym razem się człowiek zawziął i polazł :-)

      Delete
  6. Farbowałeś włóczkę, czy gotową chustę? Wyszło doskonale i mam tu na myśli nie tylko zmianę koloru, ale całą chustę w ogóle:-)
    11 km to kawał drogi, ale dla takiego celu warto było:-)
    Ja od zimy się nie widziałam z naszymi Dziewiarkami z Podkarpacia i już tęsknię:-(

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tym razem farbowałem gotowca, a nie motki :-)
      Nie taki kawał, jak się idzie z muzyką w uszach, byle buty były wygodne! :-)
      Wierzę, nasze Dziewczyny też superaskie, dlatego jak tylko poszło info, że się widzimy, to się zebrałem i polazłem :-)

      Delete