Tuesday 5 November 2019

290 - kolorowy zawrót głowy, czyli litewska w natarciu

Jakiś czas temu się chwaliłem, że dostałem motek takiego cuda:



To najdziwniej ufarbowana wełna świata, zdawało mi się, że nie przerobię tego na nic, bo nie było pomysłu. A tu niespodzianka! 


Zabrałem się za czapkę, bo wiadomo, to jakby specjalność zakładu ;-)
I, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, to dziwaczne farbowanie wyszło bardzo dobrze w gotowych produktach. Liczba mnoga, bo z czapki zostało i nawet nie deliberowałem długo, tylko machnąłem komin :-D





O dziwo, nie żre jak estońska! Testowane przez ok. 2h na łbie alergicznym (czyli moim!). Oczywiście przed praniem ;-)
Do kupienia.

Czysta wełna, projekt własny.

Miłego tygodnia! Już mam trochę do wrzucania, więc posty będą ;-)

L.

14 comments:

  1. Moje kolory😁fajny komplet. Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. No popatrz Basiu! A mi w preclu w ogóle nie grało. Co prawda dla mnie jednak nie, bo nie mam do czego nosić (zielony bez brązu, brązu w ogóle jakoś nie bardzo, a z żółtym mi w ogóle nie do twarzy odkąd mam niebieskie włosy ;-)).
      Uściski!

      Delete
  2. Kolory w stylu "trochę wiosny zimą" :) Fajnie, że nie gryzie!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zszokowało mnie to, że nie gryzie, serio! W porównaniu z estońską, litewska to sama słodycz (chociaż pierwsze pranie to tak jakby błoto wypłukiwał ;-)).
      Uściski!

      Delete
  3. Nie moje kolory. Ale super ułożyły się te paski. Mnie czekają czapeczki dla dzidzi, bo ta ma się pojawić w rodzinie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. O, to ja pas, żadnych dzieciowych, nie cierpię! :-D

      Delete
  4. Na enterlakowym wzorze też mogłyby się kolorki fajnie ułożyć:-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. A, możliwe, ja już żadnego entrelaka w życiu nie zamierzam robić, spróbowałem, zrobiłem, fajnie wychodzi, ale szkoda mi czasu na te manewry bojowe ;-)

      Delete
    2. Ja też tylko raz do tej pory, zrobiłam kocyk dziecięcy, ale marzy mi się jeszcze chusta/szal z jakiegoś fajnego melanżu:-)

      Delete
    3. u mnie już był beret (z moheru! na wykałaczkach!) i szal, chusty już nie planuję :-D
      dziubię naprzemiennie te 3 rzeczy, które zostały z poprzedniego posta ;-) sił brak nieco...

      Delete
  5. Śliczny ten komplet!! :))

    ReplyDelete