Monday 8 July 2013

Work In Progress

And it's progressing slooooooooooowly...
but still... Hexxana, it's for you ;-)
The nail polish is MIYO TWISTER  and I love it!

12 comments:

  1. Czerwone jagody w leśnym, soczystym mchu:) Cudo!

    ReplyDelete
    Replies
    1. uwielbiam miyo :-) jeśli masz ochotę spróbować to gorąco polecam, bo mają świetne kolory, szybko schną i są przefajne :-)
      a szal się dzieje i dzieje... jakoś nie mam siły się zebrać :-(

      Delete
  2. Świetny kolor, i lakieru i szala:) Ja jakoś nie mam weny na malowanie, za dużo dłubię i lakier szybko mi schodzi.
    A miałabyś siłę na przetłumaczenie wzorku na bolerko? Znalazłam fajny darmowy wzór na raverly, ale mam problem z ang branżowym:(

    ReplyDelete
    Replies
    1. spróbować mogę :-D ale nie obiecuję, że będzie w 100% poprawnie, heh, bo ja z branżowym to czasem sobie radzę. dawaj linkę na mejla na ravelry http://www.ravelry.com/people/LenaMadHatter :-) się wezmę jutro.
      a szpą dziś przemaluję na coś nowego i pewnie wrzucę niedługo.

      Delete
    2. Świetnie, wysłałam:) Jest schemat rysunkowy, tu dam radę, gorzej z ogólnymi wytycznymi. Ostatnio syn mi pomagał tłumaczyć wzór na chustę i namęczył się mocno, bo on branżowego się uczy, tyle, że dla informatyków, he, he:)

      Delete
    3. zapisane! jutro się wezmę :-)

      Delete
  3. Znam tę bawełnę. Istotnie kolor rewelacja. Mam coć w takim kolorze. Lakier też ładny. Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. prawda? :-) bardzo mi nie do twarzy w takich zgniłkach, za różowa jestem, ale już bluzkę z dużym dekoltem mogę nosić spokojnie, byle nie przy paszczy. robi się też całkiem przyjemnie i mam nadzieję, że jak już skończę i zblokuję i wyślę, to prezentobiorczyni będzie zadowolona.
      lakier jest bardzo fajny, miyo uwielbiam, bo jest szybkoschnące :-)

      Delete
  4. a ja ciągle nie mogę się dorwać nigdzie do Miyo :<<
    chętnie ujrzę całość szala :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Serniczku, a skąd jesteś? bo miyo ma szafy w drogeriach jasmin, w blue, a także w sieci drogerie polskie bywa. ogólnie trzeba molestować, bo naprawdę miyo ma świetne jakościowo kosmetyki i w bardzo przyjaznych cenach (to taka młodzieżowa linia pierre rene).
      szal idzie jak krew z nosa, bo mam weny -30...

      Delete
    2. jestem z kuj-pom, ostatnio złapałam drogerię Jasmin, ale bez szafy Miyo, szlag mnie trafi xd albo się załapię na współpracę, albo z neta będę ściągać, bom się zawzięła i nie odpuszczę, a przetestuję! : D baaa, ja do bloga mam -30 weny. Czasem to mi się wydaje, że nikt nie czyta go :<

      Delete
    3. ja czytam :-P a ja jestem bardzo ważna osobistość *tak se wmawiam przynajmniej* ;-P

      Delete