Wiele lat temu nienawidziłem słuchania audiobooków, bo czytali zwykle aktorzy - z patosem i emfazą, grając, a nie czytając, co mnie wkurzało niemożebnie.
Ale potem odkryłem Wojtka Masiaka i od tej pory słucham z przyjemnością, bo Wojtek, to mój ulubiony Głos. O Wojtku już było ze 2 lata temu. Gdybyście chcieli posłuchać to najlepiej w storytel i audiotece, o ile się nie mylę, również w legimi są audiobooki, ale nie korzystam.
No i słuchanie nie przeszkadza w dzierganiu ;-)
To jest REWELACJA! Nie mogłem się oderwać, jak skończę to, czego słucham teraz, to natychmiast lecę na storytela, żeby posłuchać części drugiej, czyli "Podszeptu". Jacek Łukawski stał się chyba moim ulubionym polskim autorem thrillerów kryminalnych!
Sprawnie napisany kryminał, dla mnie z nutką nostalgii, bo morderstwo było w Chorzowie ;-)
Mogę szczerze polecić.
Dla lubiących historię powojenną. Pewnie gdyby czytał ktoś inny, to bym odpuścił, ale dosłuchałem.
No i książka, dzięki której poznałem głos Wojtka, jedna z najlepszych rzeczy w polskiej fantastyce: "Redlum" Katarzyny Rupiewicz ♥
Wiem, ta okładka... Ale zaprawdę, powiadam Wam, gdyby nie ten półork w kamizelce, to bym się nigdy w życiu nie zapoznał ani z Wojtkiem, ani z Kasią Rupiewicz, a to byłoby NIEWYBACZALNE!
A ponieważ za momencik będzie czwarta fala, to przypominam sobie klasyka ;-)
Nie czyta Wojtek, ale Adam Ferency nie przesadza z aktorstwem w czytaniu, więc słucha się przyjemnie.
Post sponsoruje zapalenie zatok (trwa już 2 tygodnie z okładem) i antybiotyk, który w niepożądanych daje czarny włochaty język (póki co nie u mnie, ale sprawdzam codziennie), co wydatnie wpłynęło na mój szał audiobookowy :-)
Miłego tygodnia!
L.