Renya się pojawiła u mnie na blogu już tak dawno temu, że to tak, jakby tu była, wspierała i motywowała od samego początku. I jako jedyna została ze mną aż do dziś. Reszta się pojawiała, znikała, a moja Blogowa Przyjaciółka jest zawsze.
I tak sobie pomyślałem, że jak mnie covid dopadnie, to nie będę mieć okazji wyrazić swojej wdzięczności za te wszystkie lata... No i jak dorwałem ten kolor, to nie namyślałem się zbyt długo. Powstał kolejny wąpierz projektu Lete, bo to taki cudowny projekt, a wiem, że się Renyi podobał ♥
Kochana! Dziękuję, że jesteś ze mną już tyle lat, że mnie nieustająco wspierasz i motywujesz, za Twój cudowny uśmiech i dobro, którym promieniujesz ♥
Nawet jeśli jest trudno i źle, to jesteś i wiem, że będziesz zawsze ♥
Dziękuję! ♥ Niech Ci będzie zawsze miło, ciepło i słonecznie, bo wiem, że lubisz :-D
L.
Piękna chusta I ja już się naszykowałam na zrobienie swojego. Renya na pewno jest zodowolona😁pozdrawiam
ReplyDeleteJest ♥ To najważniejsze! I co więcej dostałem foty do wrzucenia, więc już było noszone!
DeleteWzruszające i bardzo budujące, że nie wszystkie wirtualne relacje szybko się zapalają i znikają. Pozdrowienia dla Obojga!
ReplyDeleteO tak, niektóre są wieczne, ale to zależy od człowieka. Nawzajemnie pozdrawiam :-)
DeleteJak ładnie napisałeś! Ja, która płaczę na zawołanie, oczywiście się wzruszyłam. Piękny ten Vampyre! Też go kiedyś robiłam, bardzo przyjemna robótka i efektowna.
ReplyDeleteI widać, że to bliska przyjaciółką, bo wyszedł ci całkiem długi post. Na ogół jesteś dość oszczędny w słowach, dobrze, że wstawiasz zdjęcia ( sorki za taki dowcip, mam nadzieję, że cię nie uraziłam).
pozdrawiam:)))
Wąpierz cudowny, jakbym nie miał w planie kolejnych swetrów, to bym machnął i dla siebie, ale swetry bardziej potrzebne, coś trzeba pod te kurtki i płaszcze odziać ;-)
DeleteNo, czasem się wywnętrzam dłużej, zwykle jak już mnie wkurw trafi. Poza tym moje zdolności literackie muszę wykorzystywać w robocie, więc tu już misie nie chce ;-) Ale kto wie? Może kiedyś się zmieni?
Lenardzie... Lenny... byłam wzruszona już w chwili odebrania paczki od Ciebie i przeczytania Twojego listu, a teraz jeszcze podarowałeś mi cały wpis... Przyjaźń to droga dwukierunkowa, więc Ty masz mnie, ale też ja mam Ciebie i bardzo się z tego cieszę. Cieszę się, że Cię poznałam, cieszę się z tej naszej blogowej przyjaźni, wspólnych motywacji i inspiracji:-). Oby to trwało jak najdłużej i żeby nam nic na drodze nie stanęło. Ogromnie i serdecznie dziękuję za całe dobro od Ciebie i czuję się naprawdę ogrzana tym wszystkim, co mi dajesz.
ReplyDeleteTrzymaj się ciepło i niech Cię covidy omijają! Ściskam z uśmiechem:-)
"Przyjaźń to droga dwukierunkowa", no nie zawsze, a rzekłbym nawet, że niezbyt często... Tym bardziej doceniam ♥, że jesteś i wspierasz! Dziękuję! ♥
DeleteTakie wpisy i takie przyjaźnie w ten czas plugawy rozgrzewają serce i dają nadzieję :) Oby Wam się dobrze działo!
ReplyDeleteDziękuję! :-)
DeleteTo już naprawdę wiele lat, bo blog ma 9 zdaje się.
Piękna chusta :)
ReplyDeletePozdrawiam ♥
www.twinslife.pl (klik)
Dzięki!
DeleteJa już zapomniałam, jak można się z ludźmi przyjaźnić. Jednak to ciągle istnieje. Chwała ✌️ A chusta piękna. Właśnie pisałam u Renyi, że wygląda jak smocze skrzydła 🐲🖤👍👌😍
ReplyDeleteJa bardzo doceniam Przyjaciół, bo ich mogę na palcach 1 ręki policzyć, a im człowiek starszy i im bardziej dba o swoje zdrowie psychiczne, tym ich mniej ;-)
DeletePrzez ostatnie 10 lat uczę się stawiania granic, nieprzekraczalnych. To wielka zmiana i mało kto się odnajduje w mojej nowej rzeczywistości ;-) zatem przyjaciół zrobiło się malutko. A może po prostu nigdy nimi nie byli?
A prawdziwe smocze skrzydła mam w planie, bo sobie już rozrysowałem, ale skończyć chcę ten szary sweter dla siebie najpierw i cały czas coś mnie odciąga, aaaaa!
Piękna przyjażń... i piękna chusta!I ja się ogrzałam Waszym ciepłem. Spokojnego, dobrego weekendu! :)
ReplyDeleteDziękuję! ♥
DeleteI Tobie najlepszego! :-)
Piękny komplet. Widziałam go u Reni. Do niej bardzo pasuje ten kolor i fason
ReplyDelete