Ponieważ po swetrze zostało sporo dobra, więc powstała jeszcze chusta Fleming Bluff projektu Taiga Hilliard Designs ©
Taiga Hilliard zaprojektowała rzecz prostą, elegancką i upiornie włóczkożerną ;-) po niebieskiej włóczce został ścinek może metrowej długości, gdyż do kompletu powstała jeszcze czapka :-D
(tu kolor najbardziej odpowiadający naturze!)
Modele: Leopold, paprotka i szary koc ;-)
Zdjęć mam niewiele, ale zaprawdę, powiadam Wam, ciężko było pokazać całą okazałość tej chusty, a że zaraz po tym jak wyschła, została spakowana i wysłana, więc tym bardziej słabo ;-)
Sam wzór chusty jest prościutki, nie wymaga wielkich umiejętności dziewiarskich i można go dowolnie modyfikować (co też uczyniłem z rozkoszą, gdyż lubię zmiany!).
Miłego tygodnia!
L.
Kolory moje wzory też😊udane projekty. Pozdrawiam
ReplyDeleteDziękuję Basiu! Kolor jest bardzo zacny, bo to 2 nitki, jedna zielona, druga niebieska i te czerwone plamy super wyglądają :-) Sweter mnie bardzo ucieszył i jest noszony w chłodniejsze dni, a ten zestaw już cieszy nową właścicielkę :-)
DeleteFajny komplet i bardzo ciekawa włóczka.
ReplyDeleteOj tak, włóczka przesuperowa! :-) Dzięki!
DeleteTakie wielkie rzeczy /zakładam, że chusta jest dość duża/ bardzo trudno robić na drutach, szydełkiem robi się lżej. Niebieskości bardzo udane. :)
ReplyDeleteA, to dla mnie szydełko = narzędzie tortur wykręcające nadgarstek, wolę druty. I robiło się przyjemnie oraz szybko (chusta powstała w weekend ;-)).
DeleteUściski!
Fajna włóczka i przerobiłeś ją na bardzo fajne rzeczy:-).
ReplyDeleteTe czerwone akcenty (centki) super wygladają:-)
Zakochałem się w niej od pierwszego spojrzenia i od razu wiedziałem, że chcę sweter. Reszta się zrobiła "przy okazji" ;-)
DeleteOj piękny ten komplet!
ReplyDeleteDziękuję :-)
Delete