czyli dwie czapki z nieśmiertelnego wielbłąda, który nie chce się skończyć, ale jest szansa, że zniknie dzięki Agacie ♥
Tak... Wielbłądki! Na jakichś koszmarnie cienkich drutach i jako dodatek do Wielkiego Wielbłąda, który grzeje już nową właścicielkę :-)
Model: Leopold
Paczka dotarła szczęśliwie po 16 (sic!) godzinach. Poczta dała czadu.
Ogólnie to nie jest tak, że nic się nie robi, ale znowu się robi sweter, tym razem na drutach 2,5, więc to trochę potrwa. Żeby nie było - mam co pokazywać ;-)
Miłego tygodnia! ♥
L.
Miłego tygodnia! ♥
L.
Dawno nie miałam drutów 2,5 w rękach a tu proszę sweter będzie 😊czapki fajne. Pozdrawiam
ReplyDeleteEj, nie jest źle, zamówiłem sobie babmusy i idzie :-) ale będzie szło tak z miesiąc pewnie, bo ta cienizna jest KOSZMARNA!
DeleteMam włóczkę z cekinami do przerobienia ale może 3-ki wystarczą 😁też beż 😊
DeleteO, to czekam na efekt przerobienia! ♥
DeleteBardzo fajne czapeczki. A kolorystyka uniwersalna- do wszystkiego pasuje! :)
ReplyDeleteKolorystyka obrzydliwa, szczególnie jak ktoś nie cierpi beżu ;-) ja tak mam i strasznie mnie ten beż wielbłądzi mierzi już, ugh!
DeleteCzapki pracochłonne, bo wielbłąd cienki i trzeba go na wykałaczkach robić, błech! No, ale miałem ćwiczenia z wykałaczek i teraz 2,5 to całkiem spoko rozmiar drutów ;-) Czyli nie ma tego złego!
Uściski!
Wielbłądki zawsze stylowe:-)
ReplyDeleteA jakie złośliwe ;-) Ale warto było!
Delete