Monday 4 May 2020

305 - majówka, a jak maj, to...

LILAKI! Zwane potocznie bzami. Wychowałem się w zapachu fiołków, peonii i lilaków właśnie. Ale mój ulubiony zapach to kwiecie jarzębiny. Nic, absolutnie NIC innego mnie tak nie zachwyca ♥

Ale wracamy do lilaków. Otóż wykorzystałem majówkę na wyrabianie pojedynczych motków, tego fioletu (tak, TO JEST fiolet :-P) z własnego farbowania zostały mi 2 niewielkie motki i tak sobie zacząłem od komina, potem zrobiłem czapkę i jeszcze zostało na mitenki ;-)


oraz na przypinkę, bo co sobie będziemy żałować, nieprawdaż?

Dane techniczne - wełna farbowana własnoręcznie, pochodzenie nieznane, na oko z domieszką wiskozy. Druty 3,5, wzór dżersej i pseudo-szarotki, robione jak kfb (knit front back) na 2 oczkach. Liczba oczek parzysta.

A tu już Leopold w całej swej styropianowej krasie ;-)




Do kupienia / For sale

Miłego tygodnia, pachnącego maja i szybkiego wynalezienia szczepionki!

L.

10 comments:

  1. Ładny komplet😁kolor boski. Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. A dziękuję, jakoś tak się "samo" zrobiło z rozpędu :-D
      uściski!

      Delete
  2. Szybko robisz. Zainteresowałam się farbowaniem włóczki, aż zacieram rączki, żeby spróbować. Ten kolor jest śliczny. Choć nie wiem, co to szarotki, to komplet mnie się podoba. Zaraz sobie wygugluję.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tu jest tutorial:
      https://sowoolly.net/edelweiss-stitch-knitting-pattern-easy-reversible-and-it-doesnt-curl/

      Ale ja oczywiście robię po swojemu i upraszczam :-P

      Delete
    2. A jeśli chodzi o farbowanie, to polecam, bo to zawsze niespodzianka i mnóstwo radości (no, trochę pracy i sprzątania też, ale nie przesadzajmy!) :-D

      Delete
  3. Świetny komplet! Ciekawy wzór a i kolor bzowy bardzo udany. :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Farbowanie w garze daje wiele radości ;-) To był chyba wrzosowy Motylek z dużą ilością soli i odrobiną octu.

      Delete
    2. Wrzosowy motylek - co za adekwatna nazwa! Piękny jest:-) Kolor i cały komplet:-)

      Delete
  4. Hmm ,nie wiedziałam ze kwiat jarzębiny pachnie, no i podoba mi sie to, że włóczka ręcznie farbowana. Ja czasem eksperymentowalam z farbowanie muliny, ale teraz brak na to czasu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Pachnie! I to najcudowniej na świecie (dla mnie!) :-)
      Mam jeszcze co farbować i czym, ale "misie", znaczy misieniechce ;-)

      Delete