LILAKI! Zwane potocznie bzami. Wychowałem się w zapachu fiołków, peonii i lilaków właśnie. Ale mój ulubiony zapach to kwiecie jarzębiny. Nic, absolutnie NIC innego mnie tak nie zachwyca ♥
Ale wracamy do lilaków. Otóż wykorzystałem majówkę na wyrabianie pojedynczych motków, tego fioletu (tak, TO JEST fiolet :-P) z własnego farbowania zostały mi 2 niewielkie motki i tak sobie zacząłem od komina, potem zrobiłem czapkę i jeszcze zostało na mitenki ;-)
oraz na przypinkę, bo co sobie będziemy żałować, nieprawdaż?
Dane techniczne - wełna farbowana własnoręcznie, pochodzenie nieznane, na oko z domieszką wiskozy. Druty 3,5, wzór dżersej i pseudo-szarotki, robione jak kfb (knit front back) na 2 oczkach. Liczba oczek parzysta.
A tu już Leopold w całej swej styropianowej krasie ;-)
Do kupienia / For sale
Miłego tygodnia, pachnącego maja i szybkiego wynalezienia szczepionki!
♥
L.
Ładny komplet😁kolor boski. Pozdrawiam
ReplyDeleteA dziękuję, jakoś tak się "samo" zrobiło z rozpędu :-D
Deleteuściski!
Szybko robisz. Zainteresowałam się farbowaniem włóczki, aż zacieram rączki, żeby spróbować. Ten kolor jest śliczny. Choć nie wiem, co to szarotki, to komplet mnie się podoba. Zaraz sobie wygugluję.
ReplyDeleteTu jest tutorial:
Deletehttps://sowoolly.net/edelweiss-stitch-knitting-pattern-easy-reversible-and-it-doesnt-curl/
Ale ja oczywiście robię po swojemu i upraszczam :-P
A jeśli chodzi o farbowanie, to polecam, bo to zawsze niespodzianka i mnóstwo radości (no, trochę pracy i sprzątania też, ale nie przesadzajmy!) :-D
DeleteŚwietny komplet! Ciekawy wzór a i kolor bzowy bardzo udany. :)
ReplyDeleteFarbowanie w garze daje wiele radości ;-) To był chyba wrzosowy Motylek z dużą ilością soli i odrobiną octu.
DeleteWrzosowy motylek - co za adekwatna nazwa! Piękny jest:-) Kolor i cały komplet:-)
DeleteHmm ,nie wiedziałam ze kwiat jarzębiny pachnie, no i podoba mi sie to, że włóczka ręcznie farbowana. Ja czasem eksperymentowalam z farbowanie muliny, ale teraz brak na to czasu.
ReplyDeletePachnie! I to najcudowniej na świecie (dla mnie!) :-)
DeleteMam jeszcze co farbować i czym, ale "misie", znaczy misieniechce ;-)