Sunday, 3 February 2019

264 - chryzantema zamiast pomponu

Nie cierpię robić pomponów, nie umiem, zawsze mi się coś rozlezie, nożyczki stępię i w ogóle dramat w 5 aktach i grecka tragedia.

Poprzednio były "kicotki" (nazwę wymyśliła Renya :-*)
a teraz jest chryzantema ;-)


Włóczka znaleziona w lumpku na Odyńca. Motek bez banderoli, wygląda na mieszankę z wełną, ale nawet mało żre ;-) 



Kolor w rzeczywistości bardziej granatowy, ale dziś nie ma światła, więc aparat nakłamał ;-)


Model: Leopold

Dobrego tygodnia, Kochani ♥
L.

8 comments:

  1. Fajna czapa z chryzantemą :)
    Lubię pompony i chyba sobie do swojej styczniowej czapki jakiś dodam, ale trochę mam problem z wyborem koloru.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wszystkie kolory są dobre :-D
      Jak Mysza umie w pompony, to następną razą Myszę usadzę i będzie mi pomponić :-P

      Delete
  2. Ojej, mnie też pompony stresują, choć tak je lubię, a nigdy mi nie wyjdą takie, jak bym chciała - zawsze wyglądają na amatorszczyznę.
    Twoja czapa super, taki klasyczny styl, kolor super:-)
    Ależ mi pamiętasz tego kicotka:D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kicotek najśliczniejszy! Ukradłem na zawsze :-* ♥

      Delete
  3. A mnie pompony też jakieś krzywe wychodzą. Chryzantemka super. Widziałam już takie. Czapka klasyk zawsze się przyda.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Moja jedyna ciepła w tej chwili, gdyż reszta "wyszła" :-D

      Delete
  4. Wszystko udane: i czapeczka, i jej kolor, i chryzantemka też!

    ReplyDelete