Saturday 15 July 2017

209 -Leśny Elf

Elf powstał na potrzeby Wielkiego Konkursu Trzech Słów (a raczej został szybciej skończony na potrzeby WKTS, gdyż powstawał sobie niesprecyzowanie, powoli, dokładnie w czasie, kiedy przegapił człowiek pierwszą zajawkę ;-))



Jest coś szczególnego w mchu. Mech kojarzy mi się z miękkością, zapachem lasu i bezpieczeństwem, a wszak nie jestem leśnym stworzeniem, raczej takim małomiasteczkowym. Ale zieleń to jednak kolor, który mnie uspokaja. A złota nitka wygląda jak promienie słońca nieśmiało przeświecające przez korony drzew w puszczy.



Trzy słowa: Delikatny – Kapryśny – Wymyślony



Delikatny jak mech, kapryśny jak leśny duch, wymyślony całkiem – taki Leśny Elf ;-)
Na początku miał być zwykły kaptur, ale przecież elfy nie są zwykłe, prawda? Są zupełnie niezwykłe i u każdego fantasty inne.



 Ten mój zasłania twarz nie tylko, kiedy jest zimno. Zasłania, bo lubi być w cieniu, skrada się, przyczaja, nasłuchuje. Kim jest? Każdy może opowiedzieć swoją własną historię ;-)



Jak zrobić? Na druty z żyłką nabrać dowolną ilość oczek na otulacz (zależy od tego jaki ma być, czy obszerny, czy mocniej otulający, oraz od drutów i włóczki). W tym konkretnym przypadku oczek było 120, nitki dwie: złoty sztuczny jedwab oraz Cotolino (bawełna z akrylem) (obie upolowane w second handzie ;-)). Następnie połączyć i dalej robić dookoła do pożądanej wysokości. Potem formujemy kaptur, czyli przestajemy robić w okręgu i wracamy do przerabiania dzianiny po obu stronach :-)
 *W  moim kapturze, tuż przed "podzieleniem" tuby, były dodawane oczka (co 8 jedno), żeby sam kaptur był obszerniejszy.*
Gdy kaptur ma pożądaną "wysokość" (trzeba mierzyć na własnej głowie!), zszywamy przy pomocy Kitchener Stitch (świetna metoda!)


Na koniec dodajemy osłonę twarzy: robimy trójkąt z pętelką na dole i dodajemy guzik od spodu kaptura oraz zatrzaski na pożądanej wysokości. 


Miłego dziergania! :-)

Model: Leopold De Styropian, bezwłoso i balkonowo ;-)

10 comments:

  1. Połączenie nitek jest genialne. Kolor wyszedł niesamowity. Podobnie fason, z tym zakryciem twarzy jest mało spotykany, ale ciekawy, jedyny w swoim rodzaju.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zagrało pięknie :-) Kombinacje z dopięciem zasłony twarzowej (marznie mi nos, wściekle, więc się już człowiek nosił z tym pomysłem od stycznia jakoś ;-) teraz muszę jeszcze wersję "zima zła" wykonać, czyli z grubszej wełny (a mam nawet upatrzony kolor, ha!).
      Dziękuję! ♥

      Delete
  2. Elfos moltos terroristos ;) A serio ciekawy pomysł i niezwykle odkrywcze połączenie nitek.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Asesino guardabosque ;-) Bardzo człowiek zadowolony z efektu :-D
      Dzięki! ♥

      Delete
  3. Chyba zjadło mojego komentarza :/
    Świetnie wygląda :) Też muszę sobie na zimę zrobić.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Rób Myszku, bo fajne to baaaaaardzo!
      Dziękować! ♥

      Delete
  4. Bajeczne opowiadanie a pomysł bardzo interesujący! :)

    ReplyDelete
  5. Oooo mech ze złotymi promykami to zdecydowanie coś co lubię:-)
    I sam fason kapturka też bardzo mi się podoba, praktyczniejszy od komina i lepiej się układa, super:-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ogólnie nie lubię kominów, bo ja muszę mieć ciepło w zatoki, także kaptur też nie spełni u mnie zadania bez jakiejś czapy lub opaski pod ;-) Ale tak mnie naszło strasznie, że po prostu musiał być KAPTUR! :-D

      Delete