Ren-ya to nazywa "kicotek" ;-) pomponów nie umiem i chyba się nigdy w życiu nie nauczę, ych! nie chciałam robić baktusa, zrobiłam "coś w podobie" też z kicotkami :-) uściski!
kreatywnie wykorzystuję małe kłębuszki z przepastnych worków od Mari :-) (a sweter se leży i kwiczy ;-) za to na drutach mam nową chustę, hyhy, tylko kreatywność mi zmalała przy tej zamieci)
też bym chciała, żeby mi zostawało kilka metrów ;-P ćwierci kłębka szkoda wywalić, a nic szczególnego się zeń zrobić nie da :-/ ale te akurat były spore. ciekawe, czy wiosna zdąży do wiosny ;-P
Fajna jest ta czapusia i szaliczek. Ładnie zrobiłaś pomponik. Pozdrawiam
ReplyDeleteRen-ya to nazywa "kicotek" ;-) pomponów nie umiem i chyba się nigdy w życiu nie nauczę, ych!
Deletenie chciałam robić baktusa, zrobiłam "coś w podobie" też z kicotkami :-)
uściski!
Ha, ha:) Kicotki pierwsza klasa:D
DeleteFajny komplecik, niebiesiutki jak szron na świeżym śniegu:)
dzięki :-) bardzo lubię kicotki :-D
DeleteBardzo fajny komplet :)
ReplyDeletekreatywnie wykorzystuję małe kłębuszki z przepastnych worków od Mari :-)
Delete(a sweter se leży i kwiczy ;-) za to na drutach mam nową chustę, hyhy, tylko kreatywność mi zmalała przy tej zamieci)
Fajnie, bo tak mało włóczki zostaje, a Ty to wykorzystujesz :) Szkoda, że u mnie tak nie ma, ale jak mi coś zostanie, to najwyżej kilka metrów :P
Deleteteż bym chciała, żeby mi zostawało kilka metrów ;-P ćwierci kłębka szkoda wywalić, a nic szczególnego się zeń zrobić nie da :-/
Deleteale te akurat były spore.
ciekawe, czy wiosna zdąży do wiosny ;-P
No to zacznij szydełkować zabawki :)
DeleteMyślę, że ma szanse...
eee, szydełkować... eee ;-P
Delete