That was the first thought when I saw myself wearing this set in a mirror.
I remember that someone called me "Cleopatra" once, but pfff, I never believed in my external beauty, really. Maybe I was wrong not to believe, but still ;-) my internal beauty is definitely more exciting ;-P
The thing is re-knitted. The first person to know what I used to re-knit (hint: baby pink acrylic yarn was brand new, James C. Brett "Top Value" Ł1.29, not re-knitted), will get the random HaHaHat. OK, it's already chosen and packed! I am evil woman and want to date Lord Voldemort. Yeah...
Everything is here, you just have to patiently browse aaaaaaaall the blog.
So here it is
Cleopatra set:
HaHaHat has a very small pocket, my friends love it :-D
Ralph Fiennes jest przystojny :D
ReplyDeleteFajny zestawik :) Do zdjęcia mogłabyś zrobić sobie jeszcze kocie oko i zdjąć okulary, wtedy byłabyś prawdziwą Kleopatrą!
Oj jest... Ciekawe, czy dałby się jakoś uwieść (no i pytanie za 100 punktów: jaki to miałby być sposób). Jak był młodszy to może i był ładniejszy, ale za to teraz się taki bardziej interesujący zrobił, mmmm... No i zagrał Voldemorta :-D (Nie jestem zupełnie normalna, ale imho to raczej dobrze ;-))
DeleteNo weź... ja okulary zdejmuję nieczęsto i bez przyjemności. A kreskę eyelinerem to sobie prostą umiem zrobić wyłącznie w stanie upojenia alkoholowego. (A propos wątków kosmetycznych, za jakiś czas zamiaruję dodać recenzję, bo dostałam Hexx Box i teges, Hexxa mnie trąca o pokazanie lakierów...)
Kleopsia grzeje całkiem dobrze, testowana przy -17 Celsjuszach!
Czyli rozumiem, że gdyby chciał, poszłabyś z nim do łóżka po dwóch minutach znajomości? :D
DeleteNie obraź się, ale nadal twierdzę, że najlepszą osobą dla Voldiego jest Harry...
Miło będzie coś poczytać o kosmetykach. Choć używam mało co, ale czytać lubię.
tam od razu do łóżka... na kawę bym wolała najpierw, porozmawiać, dać się oczarować, albo przekonać, że żaden cymes ;-) łóżko to taka wisienka na torcie, a i to zwykle bywa, że nieco nadgniła ;-P
Deleteczytać też lubię, a lakieromania to jest to ;-)
Łał, i ten cień na twarzy, niczym w reklamie Bounty - bardzo to wszystko klimatyczne:)
ReplyDeleteA zestawik wydaje się mięciutki i ciepluni, w sam raz na dzisiejszy mróz - u nas rano było -15...
zimą jestem jak jaszczurka, wygrzewam się w słońcu. latem raczej zaszywam się pod kamulcem ;-)
Deletemięciutki to tak średnio, choć akryl pomaga. ale reszta jest popruta i dla pierwszej osoby, która zgadnie co poprułam - hahahat w prezencie ;-)
Kurczę no... nie wiem... czapkę może?
Delete:)
trza poszukać na blogu i linkę wrzucić (różowy akryl był "dołożony" nówka sztuka nieśmigana ;-) znaczy już wyśmignięta teraz, bo w Kleopsi!).
Deleteszukajcie, a znajdziecie ;-)
Hej!
ReplyDeleteCałkiem przyjemny zestawik choć nie w moich kolorach :) A dodatkowo jeśli jest ciepły to nie ma się czego przyczepić :)
Co do prucia to może o to chodzi:
http://hahahats.blogspot.com/2012/10/violetta-in-distress.html ???
Pozdrawiam - Magda :D
na razie nie odpowiem ;-)
Deletemam nadzieję, że więcej osób się włączy do poszukiwań!
http://hahahats.blogspot.com/2012/08/beetroots-and-lilacs.html
ReplyDeleteto w sumie też pasuje kolorystycznie, więc raczej ten zestaw pasuje ;)
Pozdrawiam ponownie - Magda ;)
Zaraz się okaże, że pasuje mi więcej różnych rzeczy, które mogłaś spruć ;) Ale rzeczywiście inni też mogliby się uaktywnić :)
ReplyDeleteMagda
no tak :-D
ReplyDeletepoślij mi proszę jeszcze raz adres, bo nie wiem, czy spisałam z koperty (cierpię na galopującą sklerozę od dziecka ;-), dużo galopuję od tej sklerozy ;-P)
Czyli nie dałam szansy innym ;)
ReplyDeleteW każdym razie cieszę się bardzo, że wygrałam i dziękuję :D
Pozdrawiam - Magda :)
Już widziałam ten pościk tylko jakoś weny nie miałam do pisania. Jak dla mnie masz coś z Kleopatry, te kocie oczy, czyżby zielone? Ja mam brązowe i jakoś takie mało wyraziste. Do jaśniejszej tęczówki pasuje kreseczka, choćby kredką.
ReplyDeleteFajny komplecik. Fajnie łączysz kolorki, pasuje Ci to omotanie szyi i głowy. Lecę do góry, czyli do najnowszego posta. Pozdrawiam
dzięki :-D łasa jestem na dobre słowo, oj łasa! oczy mam zmienne, od stalowej szarości, przez rozmydloną niebieskość do zieleni ze złotymi (oj, dobra, żółtymi) kropkami. zwykle robię linię cieniem, kredki w większości wypadków mi się rozmazują i wyglądam jak bura panda ;-) kiedyś się odpicuję...
Deletea tu chyba widać to nieco "orientalne" oko...
http://www.ipernity.com/doc/nosympathy/10247977/in/album/226358