W marcu chyba zaczynałem... Tak to się układa, że się nie układało, ale skończone, wysłane, są fotki ;-)
Kto bywa na insta, to tam się pojawiły obrazki nieco wcześniej, ale to raczej wyjątek.
Chusta, czapka - druty nr 5 podwójna nitka merynosa połączona z pojedynczym moherem.
A na dobry początek kolejnego tygodnia - kwiecie.
Samego chłodnego poproszę, deszczem się nie zmartwię, ogólnie bardzo potrzebuje ochłody!
Miłego!
L.
Super I moj ulubiony kolor
ReplyDeleteDziękuję :-)
DeleteWymienię deszcz na temperaturę 25 stopni. Oferta ważna do końca tygodnia ;) W takie gorące dni (bo w Polsce chyba ciągle upały?) dziergać, to szacun...
ReplyDeletePada w końcu ;-)
DeleteRobione od marca, w temperaturach obrzydliwych to sama końcówka była.
Jako że bywam na insta, widziałem już wcześniej ;) Nadal uważam że cudne :) No i jedne z moich ulubionych kwiatów: jak je się zbierze w odpowiednim momencie (muszą być dobrze rozkwitnięte, dojrzałe) i wsadzi do wazonu bez wody to ususzone wyglądają praktycznie jak żywe :)
ReplyDeleteO kurczę, no żem z wodą wsadził, bo jakoś tak mnie naszło dziś na jeden długi spacer (po lesie) i drugi krótszy po dzielni, no i jak wracałem to się rozpadało tak cudnie, że pomyślałem a co tam, zerwę sobie kwiatka :-D
DeleteDzięki wielkie!
Mam plany szyciowe, mwahahaha! Zobaczymy co (poza zasłaniaczem na oczy) mi się uda wykminić.