A od wczoraj już jakby sezon, bo nagle się ochłodziło i ponoć cały tydzień ma być taki.
No cóż... Schowałem pomidory do mieszkania, bo w tej temperaturze (+7) szanse na cokolwiek mają niewielkie.
Ale wróćmy do czapy! Machnąłem w ramach odskoczni, z dziką radością i już spakowana - jutro wysyłam, bo spodobała się koleżance :-D
Model: Leopold
To był ostatni poranek z jakimś światłem. Teraz ciemno strasznie. I się cieszę, że zrobiłem fotki wtedy, bez czekania na pranie i wyschnięcie, bo ugh.
Poza tym pojechałem wczoraj do Martvej, ale kolejka była straszna i lało, więc poprosiłem, żeby do mnie wyszła na 3 minuty, bo koszmar. No i oczywiście Martva dostała obiecaną czekoladę (i coś jeszcze), a ja i tak zdążyłem złapać gila ;-)
Jak ktoś ze stolicy, to jeszcze dziś na WTF błyskotki Martvej można zakupić na żywo, a jak nie macie możliwości, to zapraszam na stronę https://martvanatura.pl/
A ja oddalę się smarkać radośnie i życzę wszystkim miłej niedzieli!
L.
Czapa się przyda na pewno zresztą u mnie cały weekend padało. A takie miałam plany robienia porządków w ogrodzie😁pozdrawiam
ReplyDeleteOj tak Basiu, pogoda dała popalić, co prawda lało tylko w sobotę, ale ugh... Mój złapany gil nie chce odlecieć, więc w użyciu paracetamol i ziółka ;-) zobaczymy. Trzymaj się i miłego tygodnia! :-)
DeleteFajny szpikulec u czapy 👍👌🙂🖤
ReplyDeleteTrochę przypadkowy, ale bardzo misie efekt końcowy spodobał :-D
DeleteFajna ta czapa i fajna Twa fraza.
ReplyDeletePozdrawiam z szelestem spadających liści :)
Dzięki wielkie Reniu! ♥
DeleteRównież pozdrawiam! Nic nie może się równać z zapachem gubiącej liście topoli (no, może mokry beton pachnie dla mnie równie przyjemnie, ale to jednak inna kategoria ;-)), więc jak wychodzę, to niucham ile wlezie :-D
Bardziej mi się podobały wcześniejsze czapki, ale ta też jest w porzo! :) Serdeczności jesienne podsyłam. :))
ReplyDeleteNo widzisz, a ja się w sumie specjalizuję w takich właśnie - śmiesznych ;-)
DeletePiękny ten pierwszy dzień jesieni! Oby reszta też była taka piękna ♥
Uściski!
Fajna czapka taki trochę zadziorny krasnal oryginał ;) zdrówka. Ma być jeszcze ciepło więc korzystajmy z jesieni. Pozdrówka
ReplyDeleteNo wyszło zacnie, nie przeczę :-D
DeleteJuż lepiej, ale niedziela z poniedziałkiem były nieszczególne. No, niech będzie, co nie zmienia faktu, że pomidorom lepiej wewnątrz ;-)
Fajowa czapencja :) Ciesz się, że miałeś pomidory :) U mnie nie pojawił się ani jeden :( Zimna wiosna, zapłakane lato i dopiero jesień przypomina jesień, więc plonów to u mnie w tym roku nie było.
ReplyDeleteI smarkaj na zdrowie coby na zatoki nie poszło.