6 metrów balkonu zobowiązuje, więc zakupiłem nasiona różne i czekam co (i czy w ogóle) wyrośnie. Na razie mam łan kopru ;-)
Trochę pietruszki też:
Aksamitki:
Niemrawy rdest w wiadrze, gdyż nie ma czegoś takiego jak doniczka wysoka na 40 cm...
Załapał się też szczypiorek odziedziczony, przesadzony i dosypany ;-)
No i oczywiście maciejka. Trochę przyklapnięta po ostatnich ulewach, ale się podniesie i będzie pachnieć, że OCH!
W skrzynce goździkowej (mój kumpel z Belgii miał urodziny 1 kwietnia i stwierdziłem, że kupię mu kwiatka, to nic, że nie dostarczę, zasadzę, będzie wiedzieć, że to jego!) się rozpleniło niewiemco, ale bardzo ładne, więc nie wyrywam ;-)
Wyrwałem za to zagon komosy, Hubek wytknął, że mam same chwasty i koper, pfffffffff! FOCH!
Robi się dużo, ale same wielkie teraz. Mniejsze będę pokazywać sukcesywnie jak zejdą z drutów.
Dzień Dziecka był wcześniej, mam kości!
Będę grać w grę ;-)
Miłego tygodnia ♥
L.
Nie mam tak dużego balkonu na uprawy dlatego szaleję w ogrodzie. Jednak to frajda jeść swoje wyhodowane, wychuchane rośliny.
ReplyDeleteOgród bym zapuścił, za duża powierzchnia, uprawa balkonowa idealna na moje możliwości :-D
DeleteMój dziadek był rolnikiem z powołania, wszystko mu rosło jak mi ten koper :-)
Raz spróbowałam balkonowych upraw, niby wszystko się udało, nawet poziomki miałam, ale praca przy tym była dla mnie męczarnią, to jednak nie dla mnie zajęcie:-)
ReplyDeleteSmacznego:-)
Zero pracy, w sumie. Posiać, podlewać, czekać i bam - samo się robi :-D
Delete*uściski*
O! Jak zielono! I smacznie, i zdrowo...
ReplyDeleteA będzie jeszcze pięknie, jak zakwitnie to, co powinno zakwitnąć ☺
DeleteRdest już mniej niemrawy, zaczyna zaczepiać się o siatkę, więc jest nadzieja, że to wiadro spełni swoje zadanie.
*uściski*
wysadź sobie komarzycę. Bardzo szybko rośnie, moment i będziesz miała piękny gęsty zwisajaący dywanik. I podobno odstrasza komary!
ReplyDeleteJuż nie mam miejsca ☺ ale dzięki za info! ♥
Delete