Nienawidzę przeprowadzek! Szczerze i serdecznie!
Aaaaaaale... czasem trzeba ;-)
Zmiana jest OGROMNA!
Mieszkanie jest obłędnie piękne, a co najważniejsze
MA WIDOK z okna! I nie jest to widok na sąsiedni blok :-P
Widok był zakratowany, ale już nie jest. Siatka częściowo zostaje, gdyż będzie potrzebna do naturalnego zaciemnienia (balkonu jest 6 metrów i od zachodu ów balkon się znajduje ;-)).
Widok mam, a jakże, na Centrum i kawałek Stadionu Narodowego, bliżej na Park Znicza.
Miś zniósł, nie żeby bezstresowo, o nie, ale dzielnie :-) Musi mnie kocha i ufa mi bezgranicznie :-)
Chodzę spać z kurami ;-) A właściwie z jedną, gdybyście chcieli podobną, to Rosa Robi To! :-D A gdybyście pożądali zrobić mi prezent, to do kury chętnie przygarnę sowę :-P
Miłego, Kochani! Idę leżeć martwym orłem, gdyż urobiłem się jak niewiemco i ledwo żyję.
Ale odgruzowane, pomyte, ogarnięte - teraz już tylko drobna kosmetyka :-D
♥
L.
Oby się zatem dobrze mieszkało! Też chodzę spać z kurami. Tyle, że moje są tylko te przysłowiowe :)
ReplyDeleteMożna sobie kurę zamówić :-D ma kieszonki na marzenia, co najdziwniejsze, spełniają się po bardzo długim czasie (4 lata w moim przypadku jedno się spełniało!), ale się spełniają :-P
DeleteMiś bardzo źle zniósł tę przeprowadzkę, to był straszny stres, aż mi zaczął łysieć, biedulek. Trzymaj kciuki, żeby się szybko odstresował mój dziadunio... ych :-(
Uściski!
Kciuki trzymam.
DeletePrzeprowadzki to zło. Ciężkie dla człowieka, a co dopiero dla zwierzaka. Sama szukam obecnie mieszkania i na myśl o pakowaniu, przeprowadzce i rozpakowywaniu cierpnie mi skóra.
Zdrówka!
To ja też MOCNO trzymam kciuki, żeby poszło gładko i w miarę bezboleśnie (u mnie np. cała lewa noga w siniakach różnej wielkości i koloru, zepsute prawe kolano i teraz mi wyłazi rwa oraz bark ;-)).
DeleteUŚCISKI!
Mnie siada kręgosłup. Tracę czucie w prawej ręce. Ot, uroki pracy. Kolekcja siniaków ostatnio podejrzanie się zmniejszyła.
DeleteObecnie znalezienie mieszkania w NL graniczy z cudem. Raz, że mieszkań nie ma, a jak są to ceny takie, że mam sobie ochotę żyły otworzyć.
Ugh... kręgosłup potrzebny, może joga? Albo pilates? Ja się muszę zmusić do jogi, jak już mnie odboli większość.
DeleteA co do lokum - nie martw się, znajdzie się! Będzie dobrze! ♥
Super! Cieszę się, że jesteś zadowolony! :))
ReplyDeleteJeszcze kilka rzeczy do ogarnięcia, ale idzie ku lepszemu :-)
DeleteWidok jest OBŁĘDNY! :-D
No to przygotuj listę prezentów na nowe lokum, żebyś nie dostał 10 sówek;-)
ReplyDeleteNajlepszego na nowym miejscu!
Na razie to bardzo pożądam, żeby w końcu podłączyli gaz... i żeby Misiulek się odstresował, bo z nim bardzo słabo. I żeby mnie tak bark nie nap... bo mi to jeszcze bardziej rujnuje egzystencję ;-)
Delete