Szyjogrzej jest zielono-miedziany, z 4 nitek, bo dwóch podwójnych ;-)
Ma koraliki i troczki do ściągnięcia. I koszmarne zdjęcie, ale jedyne, jakie się ostało po wysłaniu.
Wybaczcie ten lakoniczny opis, ale zatoki mi tak dają do wiwatu, że nie trafiam w klawiaturę...
Model: Leopold De Styropian
Miłego tygodnia, Kochani! ♥
O raju! Jak dawno Cię u mnie nie było :-) Fajnie, że zaglądasz i dzięki wielkie!
ReplyDeleteDodatek troczków i koralików sprawia, że cokolwiek by to było, od razu mi się podoba:-)
ReplyDeleteDobrze wiedzieć :-D
DeleteSzyjogrzej rewelacyjny!Lubię taką kolorystykę a koraliki- bardzo zdobne! :)
ReplyDeletePs. Nie zaniedbaj leczenia zatok! Moja synowa już kolejny tydzień bierze antybiotyk, żeby uciec przed punkcją.Zdrowia! :)
ReplyDeleteNo, u mnie na razie tomografia, a potem pewnie punkcja, bo te zatoki to cały rok na okrągło, a ja antybiotyków brać nie mogę :-)
DeleteDziękuję :-)
Bardzo współczuję. Na pociechę dodam tylko, że punkcja jest bardzo skuteczna.
DeleteOby, bo już mam nadmiar atrakcji od zeszłego roku i zmęczenie ciągłymi nowymi "niespodziankami" daje w kość tak samo, jak próby leczenia...
DeleteSzybkiego powrotu do zdrowia zycze :)
ReplyDeleteA to się nie zdarzy z powodu mojej chronicznej choroby :-) Ale dzięki!
DeleteO, człowieku, takie jakby etno nawet ;)
ReplyDeleteMiało pasować kolorystycznie do osoby :-) pasuje ;-)
Delete