Sunday 29 October 2017

218 - Czarny Kaptur

Dla cudownej osoby. Znacie Sabbath of Senses? Nie? To polecam, bo nawet jak ktoś się w ogóle nie interesuje perfumami, to opisy Klaudii są takie, że człowiek się zanurza w tych woniach zupełnie nieświadomie. Świetna lektura.

A teraz trzy słowa o Klaudii. Na pytanie skąd się znamy odpowiadam (zgodnie z prawdą): z wojska ;-) Otóż w "Orle białym" (i kontynuacji) Klaudia jest Moją Dowódcą. Dzięki Ci wielkie Autorze za tę znajomość, bo Klaudia jest osobą absolutnie wyjątkową.

Wzbudza zachwyt. Serio. Nie jestem w stanie opisać wszystkich przymiotów Mojej Dowódcy, ale serio, jest bardzo taka jak w książce, a w rzeczywistości bardziej, bo promieniuje takim ciepłem, że człowiek się przy tej osobowości wygrzewa jak jaszczurka na murku w Meksyku.

To do rzeczy. Klaudia nie nosi czapek, nie cierpi organicznie, rozumiem, choć nie popieram :-P (lubię robić!) oraz nosi się wyłącznie w czerni (czasem przełamanej czerwienią). 

Jest takie dziewiarskie porzekadło, że jak się dla kogoś coś udzierga, to jest to dowód sympatii, jak się udzierga czarne, to dowód miłości. Kocham Moją Dowódcę ♥ i dlatego powstał taki oto kaptur:






Model: Leopold De Styropian

Prezent już dany, bo wiadomo, trzeba wykorzystać te nieliczne chwile, kiedy Moja Dowódca się pojawia w stolicy, a zima idzie ;-) trzeba dbać o Dowódcę!

Cudownego Kochani!

12 comments:

  1. Tak pięknie napisałaś o Twojej Dowódcy, że ciepło aż do mnie dotarło! Cudownie mieć kogoś takiego. :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zawsze powtarzam, że nie cierpię ludzkości w ogólności, w szczegółach zaś... No są takie osoby, które się od razu kocha, tak po prostu, bo są takie właśnie: kochane ♥ :-)
      A Moja Dowódca jest OsobąWspaniałąAbsolutnie!

      Delete
  2. Ładny jest ten komin. Czerń współgra z tajemniczością osoby, która ją nosi. A taką sobie ją wymyśliłam, Klaudię, skoro jest postacią z książki. Ja nie kumam tych klimatów. Wynudziłam się ostatnio na Blade runner. To nie jest już ten kultowy film, co część pierwsza, natomiast Mój był zachwycony.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Klaudia, jak ja, to jak najbardziej żywy ludź. W książce jest Moją Dowódcą. W życiu jest Ekspertką od zapachów, można ją podglądać na fb i na blogu :-) szczerze polecam, bo WARTO!
      Do kina nie chadzam, szkoda mi kasy na słuchanie mlaszczącej i siorbiącej publiki, strasznie mnie to wnerwia :-) A klimaty, cóż, ja wielu rzeczy nie czytam, bo zwyczajnie nie mam czasu, za to od czasu do czasu sięgam coś spoza nurtu zainteresowań i owszem, czasem się rozczaruję, ale zwykle nie :-D

      Delete
  3. Fajny, taki mroczny i z rogiem jednorożca ;) ma w sobie coś. I z tym czarnym popieram, to najlepszy kolor więc w sam raz dla kochanego Dowódcy/Dowódczyni (to się odmienia?) zwłaszcza na obecne pogody.

    ReplyDelete
    Replies
    1. :-D dzięki!
      "Moja Dowódca" to specjalna odmiana ;-) dla Szczególnej Osoby :-)

      Delete
  4. Nie jestem pewna czy Orzeł biały jest w moich klimatach, ale tak mię intryguje ta Wasza alternatywna rzeczywistość, że chyba się w końcu skuszę:-)
    Super prezent!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiesz, to jest przede wszystkim bardzo zabawna lektura. A jak poznajesz tych wszystkich ludzi na żywo, to tym bardziej cieszy :-D

      Delete
  5. Przyłbice i kaptury! Jakoś tak mi się pomyślało.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bo Moja Dowódca to, mimo swego ciepła, wojownicza osoba jest :-D zatem całkiem słusznie się pomyślało!

      Delete
  6. O rrrany! Lenny, potrafisz człowiekowi odebrać mowę i elokwencję dwa razy jednym kapturem!
    Nie wiem, co napisać. dziękuję. Za kaptur, dyniowe shoty i wszystko. Wszystko po prostu. <3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Polecam się :-D
      A poważnie, to zimno już się robi, więc nie był ów kaptur przedwczesnym ;-)
      :-*

      Delete