dla jednej rodziny, która bardzo by chciała znów być w komplecie i potrzebuje bardzo bardzo wsparcia również materialnego, o czym tutaj
oraz dla Schroniska w Korabiewicach, skąd był mój ukochany psiaczek, Irokez:
Jeśli możecie, pomóżcie, bardzo Was proszę!!
Wielkie dzięki!!!
Chyba zanabędę ten kalendarz :)
ReplyDeleteBędę Ci dozgonnie wdzięczna :-) Korabiewice były obrazem nędzy i rozpaczy, a Czarek Wyszyński, obecnie głowa fundacji Viva był tam wolontariuszem, gdy pojechałam po mojego psiaczka. Irokez miał zaropiałe oczy (3 miesiące leczenia), przetrącone biodro, połamany i źle zrośnięty ogon, kulał, a kołtuna rozczesywałam mu bite pół roku. Był moim psim aniołem. Życie bez niego to sam smutek. Gdybym mogła cofnąć czas...
DeleteDlatego zawsze mój 1% idzie na Korabiewice. Tam naprawdę trafiają takie psie anioły i warto im pomóc. Dziękuję Ci bardzo!!!
Uściski serdeczne!
My 1% co roku na coś innego, ale jakoś tak się składa, że głównie na zwierzęta... W całym tym bezmiarze ludzkiego nieszczęścia krzywda zwierząt wydaje się mniej istotna i dlatego właśnie je częściej wspieram.
ReplyDeletedziękuję za pamięć o tych, które nie opowiedzą o swoich krzywdach!
Deleteuściski!!!
W tym to nie pomogę ...
ReplyDeleteA na listopadowe Szarotki zapraszam, październikowych nie będzie, Elka właśnie odwołała, więc te listopadowe będą na pewno tłuste i bogate w baby
a tasiemkę kupiłam, ale jeszcze swetra nie uprałam
no mam nadzieję, że patent z tasiemką będzie teges :-)
Deleteja się czaję na kalendarz, póki co muszę nań zarobić, niestety :-(