Wiem, wiem, ale wszystko, co mam do pokazania albo "się robi", albo na prezent, a wyobraźcie sobie, że to wcale nie jest takie proste się umówić i spotkać. Ostatnio to już w ogóle lipa. Ale w końcu się udało zobaczyć z KasiąDJ, po prawie ROKU (sic!), więc mogę pokazać chustkę szyjogrzejną, która dzielnie leżała od października 2017...
Wzór "Dziurawka", czyli dużo dziur, przeplatanych dżersejem ;-)
No i nie obyło się bez prezentu w drugą stronę, absolutnie cudownego prezentu! Zresztą sami zobaczcie, co teraz u mnie będzie dyndać na drutach i nie tylko (bo takie cudne, że nie można ukrywać na drutach, czyż nie?).
Ślimaki zawojowały me serce z kamienia ♥
Miłego wszystkiego! ♥