i nie można pokazać, bo na prezent wszystko, a dopiero jak mi zdjęli tydzień temu rusztowania, to wróciłem do udziergu. Wciąż odchorowuję ten miesiąc z okładem hałasu i udręki. Pogoda taka, że nic tylko zasuwać po łąkach i lasach, a ja leżę i zdycham, serio... Cieszy mnie ten długi weekend, bo jest szansa, żeby faktycznie zapaść się w sobie i ładować baterie.
Na chacie pachnie czarnym bzem, a ja se przerabiam pomaleńku to, co tak pracowicie farbowałem zdaje się w kwietniu jeszcze:
i to:
Jak przerobię, to nawrzucam ;-) Na razie będzie cisza, bo nie mam siły na nic poza D&D.
Uściski!
L.
Odpoczywaj i nie daj się! Długi weekend jest po to, żeby się lenić. Rób to, co dla ciebie najlepsze:)
ReplyDeleteSzkoda, że nie możesz uchylić rąbka tajemnicy. Taka ciekawska jestem!! Bardzo ładny kolor tweedu ci wyszedł.
Uchylę rąbka tajemnicy na insta ;-)
DeleteZ tym farbowaniem to w ogóle była trochę porażka, ale okazało się potem, że jednak wcale nie, bo będzie chusta dla pewnego cudownego młodego człowieka, który mi zaimponował wściekle i jest Dziecięciem Mojej Przyjaciółki Myszy ♥
Ja pracowałam w długi weekend. Kończę rękaw w swoim tęczowym a drugi mam w połowie. Potem już tylko do dołu lecieć więc powinnam niedługo skończyć. Wypocząłeś chociaż?
ReplyDeleteO, to już bliżej niż dalej! Czekam na efekty! Na pewno będzie cudowny Twój tęczowy ♥
DeleteA tak se, potrzebuję jeszcze z tydzień, żeby odreagować, za 9 dni 2 dawka, zamierzam wziąć 3 dni zwolnienia na poczszepienne, może się uda.
Poniedziałek był ciężki. Ale już po szychcie, teraz sobie podziubię coś w ciszy i spokoju, bo już nawet odkurzyłem watę z topoli, więc plan na dziś uważam za wykonany, teraz relaks ;-)
Uściski Basiu!
Nawrzucaj jak najszybciej ;) Pierwszy zestaw rewelka, drugi nie moja bajka, ale też ciekawie Ci wyszedł. Niech moc będzie z Tobą!
ReplyDelete1 zestaw już prawie przerobiony! 2 w trakcie, jak skończę, obfocę i wyślę, to nawrzucam!
DeleteChyba ciśnienie zjazd zrobiło, bo jestem zombie i nawet litr kawy nie pomógł... Błech! Mocy przyjmę każdą ilość!
To i ja trochę mocy podrzucę! Trzymaj się! :))
ReplyDeleteDzięki wielkie! ♥
DeleteDziś jest strasznie, serio :-(
mam nadzieje, ze ladowanie baterii pomoglo, jesli nie to podrzucam energie i sloneczko :)
ReplyDeleteDziękuję! Jeszcze nie do końca, potrzebuję z tydzień całkowitego odcięcia, a się nie da, więc podładowuję i znów kapcanieję ;-)
DeleteAle ogarnę i ten temat. Na razie przynajmniej złapałem za druty i coś tam powstało, a nawet jest plan na kolejne udziergi.
Sarka niby w remisji, a ostatnio się czuję, jakby jednak nie. Poziom zmęczenia mam taki, jak w tej najgorszej fazie.
Całe szczęście w środę 2 dawka, więc się będzie można wydobyć na świat w końcu i zacząć mieć jakieś życie poza internetem ;-)