Thursday, 26 September 2019

285 - taki prezent

Mam ja Sąsiadkę - uroczą starszą panią, która zmaga się z rakiem. I może nie jestem z nią bliżej niż na "dzień dobry" i kilka słów o pogodzie, ale wiem, że jest jej ciężko. No i pomyślałem, że coś dla niej zrobię. Zrobiłem już w maju, ale przy +38 Celsjuszach w cieniu nie wręcza się zimowych akcesoriów ;-)




Taka czapa z szalikiem, szalik wykończony drewnianymi koralikami. Wszystko francuzem, bo to taki przyjemny szalikowy ścieg ;-) można na autopilocie, a ja nienawidzę robić szalików.

Jak tylko się podkuruję, to zaniosę. Mam nadzieję, że ten mały prezent da trochę radości ☺

Miłego weekendu!
L.

P.S. Mam rozgrzebane 4 projekty i 3 w zamyśle. RATUNKU! UFO-ki atakują!

Sunday, 15 September 2019

284 - idzie jesień

nareszcie chłodniej, ma padać od jutra ☺
Powoli wyciągam cieplejsze ciuchy (na razie do spania, bo im zimniej na zewnętrzu, tym cieplej się ubieram do snu).

Poza tym niewiele się dzieje dziewiarsko, gdyż matoły poszły do szkoły, jeden matoł znaczy, ten o! I nie mam czasu ani siły na nic. Znaczy z tym czasem nie tak źle, ale siły brak.

Nie będę się na razie chwalić co to za szkoła, bo nie mam pewności, że przez jeden semestr przebrnę, ale uczę się ciekawych rzeczy i mam w sobie determinację. Problem w tym, że sarka znowu kopie, więc jest słabo. 

Mam pokończonych kilka rzeczy, ale wrzucę to, co już wręczone w prezencie urodzinowym. Czyli takie oto skarpety z Phildara, konkretnie z tego tu.



Robiło się miodnie, bardzo polecam, świetna skarpetkowa!

A tymczasem wracam w bety, bo ledwo się ruszam, a Wam życzę cudnego wszystkiego!
L.

P.S. Skończyłem oglądać chińskie piękności i cierpię ;-)