This is the most fluffy thing I've ever knitted :-)
Oto puchaty Puchacz
sold :-)
Niemoc mam straszną, chyba mnie przesilenie wiosenne dopadło, nie mam siły ruszyć tyłka na siku :-/ no słabo jest. Posty też słabe, ale się dzieje, bo trzeba. Wiadomo, dzianie sprzyja zdrowiu (szkoda, że nie spala chociaż po jednej kilokalorii na oczko, byłabym już całkiem szczupła :-D)
Za to puchacz jest piękny.Nie przejmuj się, wiele osób cierpi na niemoc związana z przesi-leniem.
ReplyDeletedziękuję Aniu! oj, słabo jest, słabo :-/ ale może się jakoś poprawię niedługo. :-*
DeleteNie wiedziałam, że masz taki długi płaszcz. Puchacz do niego bardzo pasuje, w ogóle jest elegancki i myślę, że możesz go używać także na letnie wieczory, albo gdy pójdziesz na wesele czy coś :)
ReplyDeleteNie walcz z niemocą, bo to wiele nie pomoże. Lepiej wypoczywaj, leniuchuj ile możesz, wtedy niemoc szybciej przejdzie ;)
mam teraz same długie ;-)
Deletea puchacz na sprzedaż, zabił mnie prawie jak go robiłam, zdecydowanie nie nadaje się dla alergików!
chyba się jutro wybiorę do lekarza, bo ta niemoc już za długo trwa...
Na niemoc pomagają silne emocje, spróbuj ;)
Deletesilne emocje to ja będę mieć 19 maja... jak mi będą robić badania :-/
DeleteŚliczny puchacz :)
ReplyDeletedzięki!! :-)
DeleteBardzo ładny puchacz:) Ostatnio zauważyłam, że dzianie, nie tylko służy zdrowiu, ale dodatkowo rozrostowi bicepsów. Więc po całej zimie dziania łapki mi się nie mieszczą we kurtkowe rękawki;P No i nie ma rady, trzeba będzie coś uszyć.
ReplyDeletema też dodatkowo wadę, paluchi bolą ;-P a uszycie nowej kurtki to chyba dobre dla zdrowia też ;-P w każdym razie dla samopoczucia na pewno: nowy ciuch = nowy imydż :-D
Deletecium!
Ależ oczywiście, że spala! Gdzieś miałam nawet wykaz ile na godzinę (nie na oczko;))
ReplyDeleteMam to samo zmęczenie, całymi dniami tylko półleżę i dziergam (a potem pruję, bo nie wychodzi i dlatego w efektach mam taką mizerkę...)
Super chusta!
za mało spala ;-) ja dziś po wizycie w przychodni (udało się pobrać krew za 4 podejściem, hyhy) i bibliotece dowlokłam się i padłąm. i nie wstanę chyba :-/ nie wiem, co się dzieje, ale nie dzieje się dobrze. nie jestem zmęczona, nie mam siły po prostu :-/
DeletePuszysty puchacz jest mega :) Az chce się nim otulić!
ReplyDeleteNie martw się brakiem weny/chęci, to norma, czasami zdarza się każdemu. Tzn ja tak zawsze mam na wiosnę (choć większość ludzi ma na odwrót, bo wiosna zazwyczaj wzbudza chęci do życia i takie tam). Zawsze przechodzi, czasem można sobie pomóc by szybciej przeszło, na przykład sprawić sobie jakieś przyjemności :)
z przyjemności to ja mogę się przekręcić na 2 bok teraz... błech, nienawidzę, jak mnie tak ścina.
Deletepuchacz do nabycia jest ;-)
powrotu sil zycze, zamiast dziergania ide spalac kalorie do ogrodu, u nas juz wiosenne prace w toku :) artdeco
ReplyDeleteja to nawet dziergać już nie mam siły :-/ ych... prace ogrodowe są fajne! :-)
Delete