Thursday 13 June 2013

Pffffffffffffffff and pfffffffffffffffff again...

hello! :-)

Nie ma o czym pisać, bo głównie leje, zdjęć mało, a ogólnie jest niewesoło, ale staram się trzymać pion i nie poddawać. Palma odrasta. Dziś nie leje i pranie może w końcu wyschnie. Ychh... Mam doła.


12 comments:

  1. A u mnie suchutko, wręcz duszno.
    Ładnie Ci w tej palmie na głowie. Czego narzekasz. Do twarzy Ci też w czerwonej pomadce. Głowa do góry. Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. nie na palmę dziś narzekam tylko na ogólną podłość życia :-(
      jest wujowo i to bardzo, a widoków na zmianę brak :-(

      Delete
  2. Oj tam, oj tam, zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji.

    ReplyDelete
    Replies
    1. chyba nie tym razem. wypada złożyć broń.

      Delete
  3. U mnie przestało lać i jest upał. I tak źle i tak niedobrze. Ładnie Ci w tej fryzurce. A na doła, cóż, nie poradzę, mogę tylko dobre fluidy wysłać:) Pozdrowienia:)

    ReplyDelete
  4. Ale doła po Tobie nie widać - ślicznie wyglądasz!
    I nigdy nie ma tak źle, żeby nie mogło być gorzej;) Zapowiadają mocno upalne upały;)

    ReplyDelete
  5. wyschnie pranie, wyschnie, na pewno :) smuteczki też wyschną, lepiej późno aniżeli wcale.

    ReplyDelete
    Replies
    1. pranie wyschło, a jakże. co do reszty to raczej nie tym razem.
      buziaki!

      Delete
  6. Jak pada to jest więcej czasu na robótki ;)
    Poza tym fajny kolor włosów, pasuje do fryzury a razem pasują do ciebie :)
    Pozdrawiam - Magda :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki wielkie!
      a kolor jest z saszetki Marion :-) kosztuje grosze, a trzyma się półtora miesiąca i wciąż jeszcze nie wymaga poprawki (jakoś mi się tak trafiło, że nawet odrostów nie widać :-D)
      zakrzepica faza 2, ledwo łażę. niby powinnam leżeć i dziać, ale jakoś się nie schodzi :-(
      uściski!

      Delete