Friday 13 September 2024

409 - "Podziemia Veniss" Jeff VanderMeer

Podzielę się z Wami fantastyką, po raz kolejny. To nie jest łatwa książka, uprzedzam.


Ktoś polecał na yt i stwierdziłem, że poszukam w lokalnych bibliotekach. No przeczytałem w jeden wieczór, bo to właściwie bardziej dłuższa nowela niż powieść.

I nie jest to powieść lekka, łatwa i przyjemna, wręcz przeciwnie, ale poruszyła mnie bardzo. Futurystyczna wizja świata, po tym jak sztuczne inteligencje namieszały. Bardzo na czasie w sumie.

Też jestem pokoleniem, które oglądało pierwszego "Terminatora" i tamta wizja była bardzo smutna. Ale do niedawna SI nie była "w zasięgu". Teraz już jest. I owszem, nie mam problemu z postępem, mam problem z tym, że postęp tworzą ludzie, a ludzkość jest ogólnie taka se.  Zniszczyliśmy planetę, niszczymy wszystko, co popadnie. Czytanie o kolejnej wizji zniszczenia nie nastraja optymistycznie, a jednak jest miłość. Ta miłość daje nadzieję. 

Tu recenzja Anny Kańtoch [klik]. Ja napiszę tylko, że warto się zapoznać. 
 

Dobrego weekendu

L.

Thursday 5 September 2024

408 - Czekoladowy brąz z turkusem

Otóż to nie tak, że nic nie robię. Robię, a potem leży, bo nie mam kiedy, albo jak sfocić. No ale dziś była szybka sesja, więc kilka udziergów wpadnie w kolejnych postach (chyba że naczytam się czegoś fajnego, to wtedy przerywnik będzie).



Fota w plenerze, więc bez Leopolda, Leopold na razie w odstawce, gdyż maluję ścianę i generalnie mam na chacie wielki nieporządek, a zanim stanie się porządek, to jeszcze chwila, albo i kilka chwil... Ta ściana wielkim wyzwaniem jest.

Czapa dwukolorowa, wzór z głowy, jak większość, brąz to prezent od Anullki, mam go jeszcze tyle, że na kamizelkę chyba wystarczy. Turkusik zaś to etrofil. Bardzo polecam, bo zacna wełna to jest i w cenie przyzwoitej. Robi się bardzo miło, trochę gryzie, ale pfff!


Do kupienia, jakby ktoś miał życzenie sobie, albo komuś, zrobić prezent :-)

Miłego!

L.