Monday, 20 June 2022

377 - PzM

 Znowu ucichnę na czas jakiś, dużo się dzieje, a ja nie daję rady z rozmnażaniem czasu.

Jakiś czas temu yt mi podrzucił takie cudo. Yt mnie chyba lubi, te polecajki muzyczne ma zwykle bardzo zacne.


Trzymajcie kciuki, kolejny ciężki miesiąc się szykuje :-/

Miłego wszystkiego

L.


Tuesday, 7 June 2022

376 - Kalina

 Miałem napisać wczoraj, ale... 


Pamiętam, jak zapowiedzieli Diunę na październik i zastanawialiśmy się, czy nam się uda. Udało! Wysiedziałem z wypadniętym dyskiem i byłem szczęśliwy, że mogliśmy spędzić trochę czasu razem. 


Kalina była, jest i będzie kimś absolutnie wyjątkowym w moim życiu. Poznaliśmy się jakieś 13 lat temu, na Szarotkach. Potem Kalina powiedziała, że ma bloga, na bloxie jeszcze wtedy. Nasze interakcje na żywo były sporadyczne, ale bloga śledziłem zawsze - wiadomo, kocham blogi.

Kalina i jej robótki, jej pomysły i waleczność w obliczu różnych przeciwności - o tym czytałem na blogu, na żywo zaś rozmawialiśmy o życiu, podróżach, o wełnie i dzieliliśmy się naszym fatalistycznym spojrzeniem na świat. Coś na rzeczy chyba jest, urodziliśmy się tego samego dnia. 

Kalina - zapalona czytelniczka, zawzięta kinomanka, podróżniczka i doskonała partnerka do dyskusji wszelakich. Zawsze mówiłem: Kalina, Ty wiesz!
Kalina wiedziała. Wiedziała o bólu, o beznadziei, wiedziała, że czasem człowiek już zwyczajnie nie ma siły się szarpać. I nigdy od niej nie usłyszałem, że to, co czuję i jak jest nieważne, złe albo głupie, albo że "wymyślam". Bo Kalina wiedziała. I mam nadzieję, że wiedziała, że jest dla mnie ważna i wyjątkowa. 

Już o tym pisałem, ale to właśnie Kalina nauczyła mnie, żeby nie walić łbem w ścianę (bo będzie tylko boleć ów łeb), ale odejść od tej ściany 2 kroki, rozejrzeć się, poszukać innych miejsc, a jak naprawdę nic się nie da zrobić, to usiąść sobie pod tą ścianą wygodnie i się zdrzemnąć, albo porobić coś, co się lubi. Nie mamy wpływu na tak wiele rzeczy. Jeszcze wciąż muszę się siłą powstrzymywać od walenia łbem, przypominam sobie wtedy Twoją filmową (a jakże!) opowieść i jedno zdanie: "Would it help?"

Kalina. 

Do zobaczenia, Kochana!