Nie zarzuciwszy bloga, nie nie! Po prostu tyle się podziało ostatnio, że nawet jak mam czas, to nie mam siły.
Śląsk pożegnałam definitywnie (mam nadzieję) i bez żalu :-P
Od niedzieli zaś rezyduję w Mordorze (dla tych, co nie wiedzą, Mordor jest w Warszawie, na Domaniewskiej. Ja co prawda 3 przecznice dalej, ale to wciąż Mordor :-D
Taki mam widok z okna - lud pracujący stolicy buduje jaskinie dla Korpoorków i innych hipsterów:
I wybieram się za tydzień na Szarotki! Mam nadzieję przyprowadzić jeszcze Kasię (jak dotrze).
Kolejna ważna informacja! Część z Was już wie, że
to ja ;-)
Jeden z wielu, ale to szczegół. Powieść można nabyć już w e-booku oraz w tradycyjnym wydaniu papierowym. A na trwającym właśnie Polconie można nawet zdybać Autora, którym jest Marcin Przybyłek.
O!
A teraz idę zwiedzać mój Mordor, jutro nad Wisłę, a w ogóle to jestem najszczęśliwszym (choć upiornie zmęczonym) obywatelem świata :-D
♥
Ale masz fajnie, ze mieszkasz w Mordorze. Tyle Cię czeka zwiedzania Stolicy. Nadal nie kumam, co z tą książką. Znasz autora, który opisał twoją historię, czy po prostu utożsamiasz się z bohaterem. Sorry, ja z fantastyką mało mam do czynienia.
ReplyDeleteAutora znam, osobiście nawet. Zaproponował udział w powieści. Generalnie bohaterami są osoby, które się zgłosiły do udziału :-)
DeleteCo do mojej postaci, było kilka warunków ;-) Autor się zgodził, zatem jestem prawdziwie tam właśnie :-)
Stolica się zmienia, buduje, rozrasta. Wielce mnie zasmuciła dziura po Sezamie...
Ale cieszę się bardzo!
Kasia będzie musiała w takim razie jakąś robótkę zacząć albo co ;) Pozdrawiam z konta google
ReplyDeleteKasia wytrawną dziewiarką jest :-)
DeleteTaak, pozbywa się motków przez oddawanie ich Lenie ;)
DeleteLena pozbywa się materiałów oddając je Kasi :-P tak się tworzy harmonia we wszechświecie wszak :-D
DeleteJak ja się cieszę, że osiadłaś w stolicy nareszcie! Koniecznie kawka, te sprawy:)
ReplyDeleteAno! Dam znać co i jak, jutro popatrzę w grafik i się umówimy! <3
DeletePowodzenia na nowej drodze życia :)
ReplyDeleteSzczęśliwość jest! :-)
Delete♥
Mieszkańcy/ pracownicy wszystkich Mordorów łączmy się :)
ReplyDeleteZawsze myślałam, że bardziej mordorowaty jest Śląsk.
Książki, nie będę ściemniać, że właśnie ze względu na Twoją osobę jestem ciekawa. Idę szukać ebooka.
Śląsk jest po prostu brzydki: zaniedbany, brudny, z koszmarną komunikacją. Katowice coraz ładniejsze, ale to kropla w morzu potrzeb. No i nie ma rzeki...
DeleteE-book powinien już być wszędzie, papierowego nie ma nigdzie za to :-/
No to zdaje się, że wreszcie trafiłam na właściwą stronę. Co prawda to 13 komentarz, ale zabobony precz! ;)) Będzie dobrze! Pozdrawiam. :))
ReplyDeleteWłaściwa :-D 13 to szczęśliwy numerek jest ;-)
Deleteuściski wielkie! ♥
Bardzo cieszę się Twoim szczęściem! Powodzenia w nowym miejscu, z nowymi wyzwaniami i w ogóle:-)
ReplyDeleteŚciskam mocno!
:-* ♥
Deletena razie zmęczenie mnie wykańcza, ale ogarnę jakoś to nowe życie przecież :-)
uściski WIELGACHNE!