Sunday, 5 June 2016

179 - Malinowo-jagodowy sorbet moherowy i merynosowa dziurawka

Skończyłam dwa UFO-ki, się chwalę :-)

Malinowo-jagodowy sorbet z dwóch nitek:



A merynosowa dziurawka już poszła w najlepsze ręce pod słońcem :-)



Dobrego tygodnia! W następnym wpisie wywiad podwójny: z moimi niesamowicie utalentowanymi kolegami!

14 comments:

  1. Fajne chusty. jak dla mnie ta różowa trochę za mocna, ale brązowa spoko. Widzę, ze mini tam się i inny kolorek. Też nie mam czasu siąść do drutów.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tu lepiej widać:
      http://hahahats.blogspot.com/2016/05/176-letni-konkurs-u-intensywnie.html
      To zieleń, zgniła zieleń trochę czerwieni i rożu, brązu w tej włóczce nie ma, ale zestawienie kolorów daje właśnie takie oliwkowo-brązowe wrażenie. Piękna włóczka, cudownie miękka, świetnie się blokuje :-) polecam!

      Delete
  2. Replies
    1. Hahaha :-D Wiedziałam! ♥
      Ponieważ tego moheru mam jeszcze 2 motki i sporo pomarańczu, to umyśliłam sobie sweterek letni. Zrobiłam próbkę, która będzie rękawem - bo zacznę w końcu od rękawów, to może nie będzie leżakować 3 lata ;-)
      Moher z inter-fox, ale obawiam się, że wykupiłam ostatnie motki, a druga nitka to dostany akryl w kolorze fioletowym.
      Wzięłam się za niebieskiego cudaka, na zmianę z fioletowo-szafirową (było biało-rożowe, farbnęłam w garnku) chustą. Kończę też kaptur szaro-szarawo-oliwkowy. I oczywiście pozaczynane kolejne "próbki", zatem suma UFO-ków niezmienna :-/

      Delete
    2. Ha, ha, bo równowaga musi być!

      Delete
    3. :-D
      Ech, u mnie to raczej wielkie zachwianie jest, jak zwykle :-P

      Delete
    4. E tam zachwianie, po prostu tak Ci wypada punkt równowagi;-)

      Delete
  3. Różu nie lubię nosić ale chusta obłędna! OBŁĘDNA!
    Pozdro,
    Sierżant Runka :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. To nie jest zwykły róż :-P
      *uściskuje Runkę bardzo serdecznie*

      Delete
  4. Bardzo ładny ten owocowy kolor. Energia i wyrazistość. Takiej chusty można używać jako superbohaterskiej peleryny. Tyle ten kolor ma znaczenia.
    Ale generalnie to forma w obu przypadkach się sprawdza. :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Im prostsze tym lepsze :-) szczególnie w przypadku melanżu i cieniowanych - przynajmniej w moich udziergach.
      Niebieskie cuś bardzo powoli przyrasta, suma UFO-ków znowu dobiła 6
      (za dużo drutów mam! - bambusy z żyłką od kroplówki takie dobre i po taniości :-) )
      *uściski*

      Delete
    2. Bambusy są bardzo dobre! Metalowe zawsze wyginam, co mnie denerwuje niezmiernie.
      Mam nadzieję, że niebieskie cuś jest w odcieniu równie charyzmatycznym.

      Delete
    3. Nie cierpię metalowych, bo po pierwsze zimno w palce, po drugie zawsze mi się robótka ślizga i gubię oczka, a potem mam nerwicę i natręctwa :-)

      Delete