Skończyłam! Wymęczony ten zestaw był strasznie, bo robienie warkoczy na 1 rzeczy jest fajne, na 3 zaczyna być nudne ;-)
Lawendowy zestaw z wełny Sirri:
Sirri to wełna z Wysp Owczych. Jest szorstka i przaśna w dotyku, po praniu w eucalanie jej przechodzi, choć nie do końca, jak to prawdziwej wełnie ;-)
W środku tego brązowego papierka jest nawet wiersz, mam nadzieję, że kiedyś mi się uda zeskanować, w związku z mą obecną sytuacją wszystko wydaje się być raczej kłopotliwe.
A oto i sam zestaw:
Model: Leopold
łapa moja ;-)
(sold)
Wspaniały komplet :-) Uwielbiam warkocze, a w tym kolorze wyglądają rewelacyjnie.
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie.
prawda? ogromnie żałuję, że ja w takich bladych kolorach wyglądam tak źle bo bym nie oddała za żadne skarby, ale mam nadzieję, że ktoś inny się z tego powdu ogromnie ucieszy i sobie nabędzie :-D
Deletepozdrawiam Kasiu :-)
Śliczny komplet. Pozdrawiam
ReplyDeletedzięki Aniu! uściski!
DeleteBardzo fajny komplecik ,ja uwielbiam warkoczyki.
ReplyDeletePozdrawiam
dziękuję, Ewo :-)
DeleteSzkoda, że Leopold nie ma łapek, byłby wszechstronnym modelem.
ReplyDeleteKomplet wygląda mrozoodpornie. :)
ja teraz marznę ogólnie wściekle, nic nie pomaga. jakbym miała psiesa, to bym go nosiła na szyi, a tak muszę se chustę zrobić na cito... a tu trzeba w DAO grać :-P
Delete:-D
Kolor i wzór bardzo przyjemne, szkoda, że włóczka drapie, na samą myśl dostaję gęsiej skórki, ale wierzę, że prawdziwym pasjonatom wełny nie będzie to przeszkodą.
ReplyDelete(na końcu tego zdania powinien być uśmieszek, ale jeszcze go nie czuję, buziaki!)
:-*
Deletecokolwiek by nie napisał, najlapszy jest przytulas...