Całkiem spora, bo 180 x90 centymetrów.
Zrobiona z tego zielonego moheru z jedwabiem:
oraz podwójnej nitki merynosa.
Jako drugi kolor ręcznie farbowana zielona skarpetkówka. wszystkie włóczki od Nataszy :-)
Bardzo fajnie wyszła.
Do kompletu mitsy:
Myślałem, że aparat mi przekłamuje tylko czerwienie, ale z zielonym też ma problem, jak widać. Kolory najbliżej na zdjęciu środkowym.
Miłego!
L.
Ale u ciebie pięknie, energetycznie! Bardziej wiosennie, niż jesiennie:)
ReplyDeleteWłaściwie to skończone zostało w sierpniu, teraz mam na drutach sweter, który bardzo powoli przyrasta, ale przyrasta. Jak skończę i będzie, to pokażę.
Delete:-)
Dziękuję :-)
Przekłamuje czy nie, wszystkie zielenie cudne :) Ciekawa jestem tego swetra!
ReplyDeletePowiem tak, jeszcze 5 cm kadłubka, wykończenie i rękawy, więc już bliżej niż dalej ;-)
DeleteKadłubek... ale nie Wincenty? ;)
DeleteSwetrowy kadłubek ;-) nie wiem, czy przyjaciółka nazwie sweter i czy będzie to dokładnie to imię, ale któż to wie ;-)
Delete