Monday, 7 July 2025

416 - jednak o książkach

Miało już nie być, ale będzie, bo tę książkę przeczytać powinien każdy dorosły człowiek. Niektórzy z Was mnie znają osobiście i wiedzą, że jestem trochę wieszczem zagłady.  Napiszę szczerze, kiedy miałem lat naście oglądałem Star Trek: The Next Generation i wierzyłem, że ludzkość może pokonać samą siebie.

Teraz już nie wierzę. 

Niektórzy z Was pamiętają lata 90-te i początek XXI wieku. Kiedyś podróż samochodem, latem, oznaczała zapaćkaną przednią szybę. Nie pamiętam, kiedy widziałem owady na szybie samochodu. Może w 2010? 

Od czasów młodości durnej i chmurnej przeczytałem wiele książek. Ostatnio nawet przypomniałem sobie "Neuromancera" i całą Trylogię Ciągu Gibsona. Przedtem jeszcze "Modyfikowany węgiel" (Altered Carbon) Morgana. Teraz z odrazą czytałem książkę Johna Brunnera "Ślepe stado"(The Sheep Look up).

Wydawnictwo MAG, tłumaczenie Wojciech M. Próchniewicz


Dlaczego z odrazą? Bo to nie jest S-F, to już się dzieje, dla Brunnera to była jedna z wizji przyszłości, dla nas to już rzeczywistość, choć jeszcze nie na taką skalę, jak opisana w powieści. 

 Ziemia umiera, to my ją zabijamy. Powietrze truje, w wodzie mikroplastik, fale upałów, susza. To już  się dzieje. 

Brunner opisał katastrofę ekologiczną w 1972 roku. Nie sądzę, że uda nam się powstrzymać zagładę planety, jesteśmy tak uwikłani w konsumpcjonizm i propagandę, że naprawdę nie widzę już ratunku. Choć Brunner widział. Przeczytajcie od początku do końca.

Zaznaczam, że jest to straszne doświadczenie, ale warto. 

Warto też przeczytać Gibsona i Morgana. 

L.

Thursday, 6 March 2025

415 - z wielu nitek

 Z bardzo wielu, bo to żółte to 3 nitki merynosa i 1 moheru, a to zielone to 2 nitki merynosa i zielona skarpetkówka (od Mani wszystko).

Się nie odzywam, bo nic nie robię w sumie (jedną parę mitenek mi się udało zrobić, ale nie ma fotek, bo poszły do Pawła w ramach prezentu urodzinowego), a jak zauważyłem to, co czytam nikogo nie interesuje, więc cisza ;-)




No to miłego
L.