Saturday, 25 April 2020

304 - grunge

Grunge to moja filozofia ubioru - wielkie swetrzyska, flanelowe koszule, t-shirty i dżinsy. Co do obuwia, to preferuję wersję dresiarską, bo nie ma czegoś takiego jak wygodne glany ;-)

Eksperyment był średnio udany, gdyż wiadomo, jak się robi "na oko", to potem się pruje :-P
A jak się nienawidzi robić rękawów, to pruje się 2/3 kadłuba nawet bez zbytniej nieprzyjemności, gdyż odwleka to moment rękawowy :-D


Zdjęcie jest byle jakie, ale robione w czasach zakazów wszelakich, a dziś mi się nie chce biegać do parku tylko po to. Jakoś wolę iść na spacer ;-)

Do zrobienia swetra bardzo się przydały 2 plejlisty na yt.
Obie udostępnił Christopher Odd (jeden z moich ulubionych ludzi, których nie znam osobiście ;-)) i obie to Doom ;-) (i Doom Eternal). 

Jestem graczem sporadycznym teraz, gdyż mój sprzęt jest raczej z tych leciwych. Ale są gry, w które nawet mając super sprzęt bym nie grał, bo wymagają takiej koordynacji, której ja niestety nie posiadam. A Doom do takich gier właśnie należy. Za to oglądało się fenomenalnie i powstał sweter ;-)

I powiem Wam, jeszcze nie wiem, jak się nosi, gdyż wybuchło lato, ale przymierzany był i po praniu jest milutki :-D 

Włóczka z pudła z dobrościami od Marchewkowej ♥ Jeszcze starczy na chustę, którą już przetestowałem w wersji mini i za którą się zabiorę dziś prawdopodobnie :-D

Miłego, Kochani! Nie dajcie się, trzymajcie się i mydlcie się!