Misiaczek to mój laptop. Był w remoncie, ma nowiutki dysk, a ja dostaję ciężkiej cholery, bo co postawię, to wingroza zaraz zaczyna pożądać aktualizacji... I tak se aktualizuję już od wczoraj od mniej więcej 16:00 :-P ZGROZA!
A wystawa jest do końca lutego, w Kato :-D
Byłam! Tak se wlazłam, w godzinach dziennych, ale mnie miły Pan i miła Pani z Teatru Korez wpuścili i mogłam się oddać chichotaniu :-D
Być jak Marta Frej!
♥