Tuesday 14 March 2017

199 - miało być o czymś innym

ale tyle uszatek na raz to się nie godzi ;-)

To Wam opowiem, że jak tylko mogę, to latam do Dziewczyn na Szarotki i bardzo się cieszę, że mogę! Dzięki wielkie!

A ponieważ mam stresa i mój poziom frustracji oraz niezgody na syf wszelaki się niebezpiecznie zbliża do krytycznych poziomów, to włala - pocieszajka:


Na zdjęciu wściekle gryząca (no okazuje się, że wcale nie i robi się przyjemnie!) estońska wełna kolorystycznie idealnie dopasowana do Drzewka Szczęścia od Martvej Natury (o której to Martvej już nie raz było ;-))

Martva właśnie otwiera SKLEP internetowy, trzeba ją zmotywować i molestować, żeby otworzyła szybciej. Molestować najlepiej na fejsie.

Uściski!
Wasz Lenny

13 comments:

  1. Mam tę wełnę i się zastanawiam, co z niej zrobić. A Ty mówisz, że coś od Martvej trzeba dołożyć... no, no, pomyślimy.

    ReplyDelete
  2. Kolorystyka bardzo ciekawa!Wełniane gryzienie mocno by jednak zniechęcało do kupna... ;(

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wełniane gryzienie nie przeszkadza w zanabyciu biżuterii ;-) Polecam cudeńka Martvej Natury!

      Delete
  3. Śliczne ma kolory ta włóczka, tylko, że gryzie....Szkoda.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ponoć jest sposób na wełno-wściekliznę, wypróbuję i dam znać jakie efekty :-D

      Delete
  4. Kolory włóczki są piękne. Gryzienie wełny podobno jest pomocne przy krążeniu w człowieku. Więc może to nie jest taki wielki minus... ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. mnie teraz nawet powietrze gryzie, heh ;-) sezon alergiczny uważam za oficjalnie otwarty...

      Delete
  5. Piękna estonka i do tego cosia od Martvej pasuje idealnie. Mnie teraz w sezonie alergicznym swędzi na samą myśl o estonce, ale gotowa chusta uprana już ze dwa razy nie gryzie mnie tak strasznie. Zwłaszcza noszona na kurtkę. Więc noszę moją Revontuli z dumą. Polecam ten wzór, jest darmowy, dość łatwy i bardzo efektowny z takiej cieniowanej włóczki :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Myślę o swetrze, bo tego sporo jest, dorzuciłby człowiek jakąś inną nitkę i pokombinował :-D na razie leży i czeka ;-)

      Delete
  6. Kolorki piękne, ale gryzącej nie tknęłabym, jak Ty dajesz radę???

    ReplyDelete
    Replies
    1. na razie tylko patrzę, bo jeszcze nie wiem, co chcę z niej zrobić ;-)

      Delete
    2. I okazało się, że gryzie tylko w paszczu, znaczy żadnych okołotwarzowych rzeczy- czapek ani chust. Ale... robi się mój najdroższy sweter w życiu całkiem przyjemnie. Pierwszy raz mam rozpiskę, więc jak już udzieję, to wrzucę z rozpiską dla ułatwienia.
      o!

      Delete